Spadki na warszawskiej giełdzie i rosnący kurs franka spowodowały, że od początku sierpnia oszczędności Polaków zmniejszyły się o 25 miliardów złotych. Eksperci uspokajają jednak, że dopóki nie zdecydujemy się spieniężyć naszych aktywów straty ponosimy przede wszystkim na papierze - pisze "Rzeczpospolita".
W ciągu sześciu sesji WIG spadł o 16,6 proc., a łączna wartość notowanych w Warszawie krajowych spółek zmniejszyła się o ponad 94 mld zł - przypomina dziennik. W związku z tymi spadkami wartość akcji w portfelach funduszy emerytalnych spadła o ponad 12 mld zł, a straty inwestorów indywidualnych mogły sięgnąć nawet 7,7 mld zł. Z funduszy inwestycyjnych lokujących pieniądze w polskich akcjach "zniknęło" ok. 5,2 mld zł. Z kolei w związku z rosnącym kursem franka zadłużenie Polaków posiadających kredyty w szwajcarskiej walucie wzrosło o 14,7 miliarda złotych.
Co powinni zrobić inwestorzy? Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI przekonuje, że najlepiej "zacisnąć zęby i czekać". – Dla inwestorów, którzy chcą inwestować długoterminowo, to dobry moment, by kupować bardzo tanie akcje - podkreśla.
"Rzeczpospolita", arb
Co powinni zrobić inwestorzy? Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI przekonuje, że najlepiej "zacisnąć zęby i czekać". – Dla inwestorów, którzy chcą inwestować długoterminowo, to dobry moment, by kupować bardzo tanie akcje - podkreśla.
"Rzeczpospolita", arb