Bugaj: Polakom będzie żyło się trudniej

Bugaj: Polakom będzie żyło się trudniej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
– Długi okres obniżonego wzrostu spowoduje, że duże grupy Polaków zaczną tracić. Wtedy utrzymanie stabilności społecznej i politycznej będzie niesłychanie trudne – mówi prof. Ryszard Bugaj w rozmowie z "Faktem".
Zdaniem Bugaja, obecny kryzys finansowy będzie się w najbliższym czasie się pogłębiał. Ekonomista przewiduje, iż w ciągu 4-5 lat w Polsce nastąpi spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego, co odbije się na poziomie życia Polaków.

Możliwy scenariusz hiszpański

Ekonomista twierdzi, iż pogłębiające się społeczne problemy mogą doprowadzić do niepokojów społecznych. – Dotychczas aktywne jednostki, które generalnie są skłonne do buntów, mogły się w Polsce urządzić. Ci, którzy mieli powody do buntu, to byli ludzie mniej aktywni, bez cech przywódczych. Dziś między innymi ludzie młodzi i dość dobrze wykształceni zderzają się ze ścianą. Prawdopodobieństwo sprzeciwu kontestacyjnego rośnie – tłumaczy Bugaj. Jego zdaniem należy zmienić polski system redystrybucyjny, który obecnie sprzyja głównie osobom z wyższymi zarobkami. – To jest absolutnie konieczne. Jeśli ten trend nie zostanie odwrócony, staniemy przed problemami, jakie ma Europa Zachodnia – zaznacza Bugaj.

"Obawiam się egoizmu uprzywilejowanych"

Były polityk podkreśla, iż obawia się braku reakcji klasy politycznej na pojawiające się problemy. Jego zdaniem równie niebezpieczny jest „egoizm grup uprzywilejowanych", które są „nieliczne, acz wpływowe”. – Te grupy znacznie częściej uczestniczą w wyborach niż grupy wykluczone, ale też mają wielki wpływ na ukryte mechanizmy władzy. Widzimy związkowców, jak palą opony, ale nie widzimy przedstawicieli biznesu, którzy załatwiają swoje interesy w gabinetach albo w parlamentarnych głosowaniach – tłumaczy ekonomista. Zdaniem Bugaja, sposobem na społeczny egoizm byłaby „społeczna lewica”, która „artykułowałaby redystrybucje dochodów na rzecz ludzi w gorszej sytuacji”.

Das, „Fakt"