Miedwiediew: Ukraina chce od nas wyłudzić gaz

Miedwiediew: Ukraina chce od nas wyłudzić gaz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew, fot. Wikipedia
Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew powiedział, że jest zażenowany ukraińskimi próbami doprowadzenia do obniżki cen gazu kupowanego w Rosji i oskarżył Kijów o próby wyłudzenia od Moskwy tego surowca.
Miedwiediew powiedział, że Ukraina chce obniżki cen gazu, lecz niczego nie oferuje Rosji w zamian. - To jest bardzo smutne. To wyłudzanie od nas gazu - powiedział rosyjski prezydent. Miedwiediew jest zdania, że jeśli Ukraina chce otrzymać upust na cenę gazu, musi albo przyłączyć się do unii celnej z Rosją, Kazachstanem i Białorusią, albo sprzedać Rosji swój system gazociągów. - Sądzę, że złożyliśmy jasną ofertę: jeśli chcecie obniżki cen gazu, musicie wejść do unii celnej lub musicie przedłożyć korzystną dla  nas ofertę - na przykład sprzedaży systemu gazociągów. Oni jednak nie  chcą ani jednego, ani drugiego - podkreślił rosyjski prezydent.

Ukraiński premier Mykoła Azarow powiedział w poniedziałek, że  jego rząd planuje trzykrotne zmniejszenie zakupów gazu od Rosji w  najbliższych latach i z uwagi na to, że cena rosyjskiego gazu dla Kijowa jest za  wysoka, będzie się domagać zmiany obowiązujących kontraktów gazowych z  Rosją na drodze sądowej. Według źródła zbliżonego do ukraińskiego rządu, Ukraina zapowiedziała, że jeśli do połowy października nie dojdzie do porozumienia z Rosją, Kijów zwróci się do sądu.

Na przełomie 2008 i 2009 roku między Rosją a Ukrainą doszło do ostrego konfliktu gazowego, który spowodował dwutygodniową przerwę w dostawach paliwa do państw Unii Europejskiej. Konflikt został rozwiązany, gdy ówczesna premier Ukrainy Julia Tymoszenko porozumiała się z premierem Władimirem Putinem, że cena błękitnego paliwa dla  Ukrainy wyniesie 450 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Kontrakt ten przewiduje, że jego warunki można zaskarżyć do arbitrażu przed Izbą Handlową w Sztokholmie.

Obecne władze w Kijowie uznają kontrakt za niekorzystny i chcą jego zmiany. Tymoszenko, która zgodziła się w 2009 roku na takie warunki, jest obecnie sądzona za przekroczenie pełnomocnictw przy zawieraniu umów gazowych z Rosją i przebywa w areszcie.

pap, ps