Minister ocenił, że obecnie obowiązująca skala podatku osobistego (dwa progi - 18 i 32 proc.) jest "najlepsza, jaką możemy osiągnąć w tej chwili, w tych nadal trudnych warunkach". - Chciałbym po tym kryzysie móc tę wyższą stawkę, także dla tych osób obniżyć, ale to byłoby możliwe dopiero po na przykład obniżeniu obecnej 23-procentowej stawki VAT z powrotem do 22 procent - dodał.
Rostowski skomentował też fakt, że Jarosław Kaczyński chciałby, aby z ministrem finansów o stanie budżetu rozmawiała, w imieniu PiS, prof. Zyta Gilowska - członkini Rady Polityki Pieniężnej, a w przeszłości minister finansów w rządzie PiS (wcześniej prof. Gilowska była członkiem PO). - Jeśli pani Gilowska odejdzie od Rady Polityki Pieniężnej, to oczywiście bardzo chętnie, tylko czekam na taką okazję - podkreślił szef resortu finansów. Jego zdaniem wystąpienie Gilowskiej w takiej debacie w przypadku, gdyby pozostawała ona członkiem RPP, byłoby "jawnym łamaniem ustawy o Narodowym Banku Polskim, która zabrania członkom Rady nawet działalności publicznej, nie mówiąc już o politycznej". Rostowski dodał, że PiS - postępując w taki sposób - powinien zmienić nazwę partii na "Bezprawie i coś tam...".
PAP, RMF FM, arb