Fedak: dzięki reformie OFE emerytury będą wyższe

Fedak: dzięki reformie OFE emerytury będą wyższe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jolanta Fedak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Pod względem emerytur Polska byłaby w lepszej sytuacji, gdyby przeprowadzić reformę OFE wcześniej - oceniła minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak Fedak przekonywała, że właśnie wysokością emerytur kierowało się jej ministerstwo przedkładając projekt dotyczący Otwartych Funduszy Emerytalnych. - W sytuacji kryzysowej aktywa OFE tracą na wartości, natomiast te aktywa, które zostały zabezpieczone na indywidualnym koncie w ZUS mają wyższą stopę zwrotu. To zaowocuje w przyszłości wyższą emeryturą - zapowiedziała minister, która przypomniała też, że od maja aktywa OFE uszczupliły się o 15 mld zł.
Zdaniem Fedak te 15 mld zł, które OFE straciły, można byłoby przeznaczyć na politykę rodzinną. - Rocznie można zaproponować, m.in. bezpłatny program dożywiania dla wszystkich dzieci we wszystkich szkołach. To jest 4,5-5 mld zł. Można zaproponować bezpłatne przedszkola i żłobki - to mniej więcej taka sama suma pieniędzy. Można także wesprzeć tanie budownictwo dla młodych rodzin i jeszcze zostanie kilka miliardów, aby obniżyć deficyt - wyliczała Fedak. Jej zdaniem, proponowane przez nią posunięcia to najpewniejsze źródło finansowania polityki rodzinnej, bo to inwestowanie w naszą przyszłość. - Jeśli teraz urodzi się więcej dzieci, to za 20 lat pierwsze roczniki pójdą na rynek pracy i będą mogły partycypować w wypracowanie większych składek, a w konsekwencji większej redystrybucji - podkreśliła.

Minister pracy przypomniała też, że jej resort zajął trzecie miejsce pod względem działalności legislacyjnej w obecnym rządzie, za resortem rolnictwa i finansów. - Przedłożyliśmy Sejmowi 48 noweli lub nowych ustaw. Oznacza to, że mniej więcej co miesiąc uchwalaliśmy jedną ustawę. To jest na prawdę bardzo duże tempo pracy. Oczywiście nie dało się wszystkiego zrobić - przekonywała Fedak. - Za nami są dokonania, a przed nami kontynuacja tego, co udało nam się przez te cztery lata zrobić - podsumowała.

PAP, arb