Pawlak o składce zdrowotnej dla rolników: nie komentuję prywatnych pomysłów Boniego

Pawlak o składce zdrowotnej dla rolników: nie komentuję prywatnych pomysłów Boniego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Nie będę komentować prywatnych pomysłów - tak wicepremier Waldemar Pawlak odniósł się do słów szefa doradców premiera Michała Boniego na temat wprowadzenia składki zdrowotnej dla rolników. Boni stwierdził, że według wstępnych założeń rządu wynosiłaby ona ok. 35 zł miesięcznie.
- Będziemy rozmawiali z Platformą Obywatelską na temat różnych propozycji, nie będę komentować prywatnych pomysłów różnych ministrów - podkreślił Pawlak, pytając też, "do jakiej partii należy pan minister Boni". - Na pewno trzeba zastosować dokładnie taki sam mechanizm jak w przypadku innych zawodów, to znaczy, że składka zdrowotna jest płacona z odpisu podatkowego, a więc w tym przypadku z odpisu z podatku rolnego - dodał wicepremier.

Michał Boni powiedział wcześniej w TVN24, że rząd ma już przygotowane wstępne założenia zmiany zasad pobierania składki zdrowotnej - tak by zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego była ona pobierana w zależności od dochodów. Według niego rolnicy płaciliby kwotę rzędu 35 zł miesięcznie, przy czym - jak dodał Boni - osoby o niższych dochodach niż 5-6 tys. zł rocznie byłby w ogóle zwolnione ze składki. W opinii szefa doradców premiera w rządzie powinna zacząć się też dyskusja na temat pozostałych składek ubezpieczeniowych rolników.

Odnosząc się do słów Boniego Pawlak stwierdził, że żaden pracownik nie płaci "nadzwyczajnej składki na nowo", tylko część podatku jest oznaczona jako składka zdrowotna od dochodów osobistych. - To samo trzeba zrobić w przypadku podatku od dochodów rolnych, że część podatku będzie transferowana na opłaty dotyczące ochrony zdrowia i to będzie sprawiedliwe i uczciwe, tak samo jak w przypadku pozostałych zawodów - podkreślił Pawlak. Szef ludowców pytany o to, na co PSL może się zgodzić w rozmowach o KRUS, podkreślił, że "na razie ta sprawa w ogóle nie była przedmiotem dyskusji koalicyjnych".

PAP, arb