Bez wiadomości, promów, ministerstw. Grecja sparaliżowana strajkami

Bez wiadomości, promów, ministerstw. Grecja sparaliżowana strajkami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grecy nie chcą reform (fot. Ggia/Wikipedia) 
Dziesiątki tysięcy greckich pracowników kontynuują wielkie strajki w proteście przeciwko radykalnym posunięciom oszczędnościowym rządu, zwłaszcza redukcjom płac i zatrudnienia.
Do pracy nie stawiło się wiele załóg promów. Komunikacja promowa między Pireusem a wyspami na Morzu Egejskim jest wstrzymana. Strajk kontynuują śmieciarze. Strajki organizowane są także w służbie zdrowia. Wielu urzędników blokuje wejścia do ministerstw. 24-godzinny strajk rozpoczęli dziennikarze. Radio i telewizja nie nadają wiadomości. 19 października najprawdopodobniej nie ukażą się gazety.

Na 19 i 20 października dwie wielkie centrale związkowe GSEE (sektor publiczny) i ADEDY (sektor prywatny) planują eskalację akcji strajkowej. W tych dniach do pracy ma się nie stawić żaden urzędnik. Przed dwie pełne doby zamierzają strajkować kontrolerzy ruchu lotniczego, co oznacza, że odbywać się będą tylko loty tranzytowe. Również taksówkarze chcą strajkować całe dwa dni. Zapowiedziano strajki kierowców autobusów i maszynistów metra.

20 października grecki parlament ma uchwalić ustawę, na mocy której po raz pierwszy od 100 lat możliwe będzie w Grecji zwalnianie z pracy urzędników państwowych. Ponadto płace urzędników mają zostać zredukowane o kolejne 20 proc. Rząd planuje też wprowadzenie nowych podatków. Rygorystyczne posunięcia oszczędnościowe są warunkiem dalszego korzystania przez pogrążoną w kryzysie zadłużenia Grecję z pomocy międzynarodowej, bez której kraj ten musiałby ogłosić bankructwo.

zew, PAP