Portugalskie mężatki "dorabiają" na ulicach. Przez kryzys

Portugalskie mężatki "dorabiają" na ulicach. Przez kryzys

Dodano:   /  Zmieniono: 
Praca w charakterze prostytutki to często jedyny sposób na spłacenie długów (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Według szacunków lizbońskiego Stowarzyszenia Ninho, pomagającego portugalskim prostytutkom, wraz z nasileniem się kryzysu gospodarczego, liczba kobiet oferujących płatne usługi seksualne wzrosła w Portugalii o kilkanaście procent. - Najwięcej "nowych" prostytutek to kobiety między 30 a 40 rokiem życia - większość jest zamężna i posiada potomstwo. Zazwyczaj kobiety te są zadłużone - wyjaśniła Ines Fontinha, przewodnicząca Stowarzyszenia Ninho.
W ocenie socjologów kryzys finansowy jest głównym powodem zwiększającej się w Portugalii liczby prostytutek. Coraz więcej kobiet, świadczących usługi seksualne, pracuje nie tylko w domach publicznych i nocnych klubach, ale także na ulicach Lizbony, Porto, Setubal i innych miast.

Zdaniem Ines Fontinha, zwiększenie liczby prostytutek wśród zamężnych kobiet wskazuje na ich "desperację" w obliczu trudności finansowych. - W większości przypadków są to kobiety zamężne. Mąż zazwyczaj nie wie o dodatkowej "profesji" żony, gdyż albo wyjechał w ostatnim czasie na emigrację zarobkową, albo charakter jego pracy zmusza go do częstego przebywania poza domem - dodała Ines Fontinha. Lizbońskie Stowarzyszenie Ninho odnotowało, że w ostatnich miesiącach zwiększyła się również liczba samotnych kobiet z klasy średniej, które zdecydowały się na prostytucję. - Zazwyczaj mają one poważne długi do spłacenia i uważają, że świadczenie usług seksualnych szybko rozwiąże ich problemy finansowe - wskazała Fontinha.

Obecnie szacuje się, że w Portugalii prostytucją zajmuje się około 28 tys. kobiet. Połowa z nich posiada obywatelstwo portugalskie - pozostałe pochodzą głównie z Brazylii, Rumunii, Bułgarii i Nigerii.

PAP, arb