Pomimo ujemnego wyniku finansowego, którym zakończył się rok 2001 w Polskiej Miedzi, pracownicy otrzymają nagrodę z zysku w trzech ratach.
Porozumienie w tej sprawie podpisali wczoraj Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego i zarząd KGHM - pisze "Gazeta Wrocławska".
Po raz pierwszy w historii spółki, w tym roku górnicy i hutnicy z KGHM nie otrzymali podwyżek i mieli nie dostać nagrody z zysku. Bo choć produkcja osiągnęła rekordowy - w 40-letniej historii firmy - poziom, to rok 2001 zamknięty został stratą 190 mln zł - podkreśla dziennik.
"To manipulacja księgowa" - nie dawał wiary w styczniu tego roku szef miedziowej "Solidarności" w KGHM Józef Czyczerski. "S" wszczęła spór zbiorowy z zarządem spółki, który trwa do dzisiaj.
Władze Miedzi tłumaczyły, że zgodnie z ustawą o rachunkowości zarobione pieniądze trzeba było przeznaczyć na rezerwy m.in. na poczet przyszłych roszczeń pracowniczych, czego nie zrobił poprzedni zarząd firmy. Jednak w końcu uległy żądaniom pracowniczym.
em, pap
Po raz pierwszy w historii spółki, w tym roku górnicy i hutnicy z KGHM nie otrzymali podwyżek i mieli nie dostać nagrody z zysku. Bo choć produkcja osiągnęła rekordowy - w 40-letniej historii firmy - poziom, to rok 2001 zamknięty został stratą 190 mln zł - podkreśla dziennik.
"To manipulacja księgowa" - nie dawał wiary w styczniu tego roku szef miedziowej "Solidarności" w KGHM Józef Czyczerski. "S" wszczęła spór zbiorowy z zarządem spółki, który trwa do dzisiaj.
Władze Miedzi tłumaczyły, że zgodnie z ustawą o rachunkowości zarobione pieniądze trzeba było przeznaczyć na rezerwy m.in. na poczet przyszłych roszczeń pracowniczych, czego nie zrobił poprzedni zarząd firmy. Jednak w końcu uległy żądaniom pracowniczym.
em, pap