PGNiG kontra Gazprom: wniosek o sąd arbitrażowy

PGNiG kontra Gazprom: wniosek o sąd arbitrażowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
PGNiG chce tańszego gazu (fot. mat. prasowe) 
PGNiG chce, by jego spór z Gazpromem o cenę gazu dla Polski rozstrzygnął Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie. Zdaniem polskiej spółki w ostatnim czasie warunki na rynku gazu zmieniły się na tyle, że Gazprom powinien obniżyć nam cenę.
"Przedmiotem wniosku (o wszczęcie postępowania arbitrażowego) jest zmiana warunków cenowych w kontrakcie długoterminowym na dostawę gazu zawartym dnia 25 września 1996 roku pomiędzy PGNiG a Gazprom i Gazprom Export" - poinformował PGNiG. Trybunał miałby więc rozsądzić, czy cena, jaką płacimy Rosjanom za gaz, nie jest zbyt wysoka.

Możliwość wszczęcia arbitrażu wynika z kontraktu z Rosjanami. Jak podała spółka, w przypadku niedojścia do porozumienia stron, w ciągu sześciu miesięcy od daty żądania renegocjacji cen, każda ze stron ma  prawo przekazać sprawę do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie.

Zdaniem prezesa PGNiG Michała Szubskiego właściwy arbitraż powinien zacząć się w styczniu 2012 r., choć trudno przewidzieć, kiedy się zakończy. Szubski podkreślił, że szybkie rozstrzygnięcie sporu leży nie  tylko w interesie PGNiG, ale i Gazpromu - bo w razie przegranej - będzie musiał zwrócić nadpłatę za krótszy okres. Szubski podkreślił jednak, że  wszczęcie arbitrażu nie oznacza jednak zamknięcia rozmów na temat ceny gazu.

Pawlak podpisał

W ubiegłym roku wicepremierzy Polski i Rosji, Waldemar Pawlak i Igor Sieczin, podpisali umowę w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski o  ok. 2 mld m sześc. W 2010 r. PGNiG importował z Rosji ok. 9 mld metrów sześciennych gazu (ok. 90 proc. całkowitego importu). Polska zużywa rocznie ok. 14 mld metrów sześciennych surowca. Gazprom uważa, że porozumienie to jest ważne trzy lata i dopiero po  tym terminie można je renegocjować.

Zmianę ceny gazu w kontrakcie PGNiG formalnie negocjował od kwietnia 2011 r., kiedy to polska spółka złożyła wniosek w tej sprawie. Zdaniem PGNiG na europejskim rynku gazu zaszły "istotne zmiany", ponadto polski kontrakt powinien odzwierciedlać "poziom ceny rynkowej w Unii Europejskiej w kontraktach z Gazpromem".

Gazprom się nie poczuwa

Gazprom uważa, że formalnie nie negocjował z PGNiG obniżki ceny gazu dla Polski, a jedynie prowadzi konsultacje na temat sytuacji na  rynku gazu. Wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew powiedział, że cena eksportowanego do Polski gazu po 2009 roku może zostać obniżona tylko w warunkach istotnych zmian rynkowych, np. stosunkowo niskiej ceny tego surowca w kontraktach spotowych. - Tymczasem ceny gazu w tych kontraktach wzrosły znacznie od czasu, gdy wiele firm zwracało się do Gazpromu o rewizję ceny - powiedział wtedy. Jego zdaniem Gazprom nie jest z PGNiG w sporze, który mógłby zostać rozwiązany przed trybunałem arbitrażowym.

zew, PAP