Włosi nie chcą oszczędzać. Protestują

Włosi nie chcą oszczędzać. Protestują

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włochy nie chcą oszczędzać, fot. sxc 
Poniedziałek to dzień trzygodzinnego strajku generalnego we Włoszech, ogłoszonego przez trzy centrale związkowe w proteście przeciwko programowi oszczędnościowemu rządu Mario Montiego. W wielu miastach zorganizowano manifestacje.
Centrale Cgil, Cisl i Uil zapowiedziały, że to dopiero początek protestów przeciwko pakietowi antykryzysowemu. Rządową politykę oszczędności uważają za niesprawiedliwą, gdyż według nich w największym stopniu dotknie ona pracowników sfery budżetowej i emerytów.

Wielka demonstracja przeszła ulicami Turynu, gdzie znany z radykalnych poglądów związek metalowców Fiom, należący do centrali Cgil, zorganizował dodatkowo protest przeciwko polityce kierownictwa koncernu Fiat. W strajkach w poszczególnych fabrykach tej firmy wzięło udział od 69 do 95 proc. załóg - podała strona związkowa.

We Florencji tysiące członków trzech centrali podczas demonstracji domagało się sprawiedliwego rozłożenia wyrzeczeń, związanych z naprawą finansów państwa. Wiece odbyły się także w Genui, Bolonii i w miastach na Sycylii.

W Rzymie, gdzie obowiązuje zakaz demonstracji w centrum miasta wprowadzony po październikowych zamieszkach, delegacje trzech centrali zapowiedziały na późne popołudnie protest pod parlamentem. W najbliższych dniach ma on pracować nad pakietem oszczędnościowym rządu Montiego, nazwanym przez premiera "ratunkiem dla Włoch". Program przewiduje około 30 miliardów oszczędności, które mają zrównoważyć zadłużenie finansów publicznych w 2013 roku.

pap, ps