Balcerowicz: jeśli jest tak dobrze, to czemu złotówka słabnie?

Balcerowicz: jeśli jest tak dobrze, to czemu złotówka słabnie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Balcerowicz (fot. WPROST)Źródło:Wprost
Mamy za mało informacji, żeby wyrobić sobie opinię na temat tego, czy Polska powinna mieć swój wkład w przekazanych MFW 200 miliardach euro, które mają być przeznaczone na ratowanie eurogrupy - przyznał w rozmowie z Polskim Radiem były szef NBP Leszek Balcerowicz. - Trzeba powiedzieć, czy są jakieś koszty dla Polski, jakieś ryzyko, a jeśli tak, to jakie - dodał.
Rząd przekonuje, że pożyczka dla MFW nie jest obarczona żadnym ryzykiem. Balcerowicz ma jednak wątpliwości. - Czy to jest darmowy lunch? Czy żadnego ryzyka nie będzie? Bo gdyby nie było żadnego ryzyka, to dlaczego połowy naszych rezerw nie przekazać Funduszowi, jeżeli to jest takie dobre? - pytał na antenie Programu I Polskiego Radia. Następnie spytał o korzyści jakie wiążą się z pożyczką dla Polski - i zaznaczył, że potencjalne korzyści muszą być dokładniej opisane niż dotychczas. - W związku z tym do momentu, kiedy takie precyzyjne informacje bardziej by się pojawiły, bardzo trudno się wypowiedzieć. Mogę tylko do tego dodać, że jeśli dobrze rozumiem, to Estonia i Bułgaria wypowiedziały się przeciw - podkreślił.

Podwyżka podatków to nie reforma

Były minister finansów sceptycznie podchodzi też do artykułu "The New York Timesa", który ocenił, że Polska to ostatnia zdrowa gospodarka w Europie. - Warto patrzyć na twarde dane, np. popularnym schematem myślowym jest stwierdzenie, że skoro w Unii Europejskiej są problemy, to złoty musi się osłabiać. Ale chyba powinno być odwrotnie: jeżeli gdzie indziej są problemy, a u nas nie ma, to złoty powinien się wzmacniać. To dlaczego się osłabia? I dlaczego się osłabia dużo bardziej niż czeska korona? - pytał. I dodał, że słabnący złoty to "wezwanie do reform". - Ale przypominam, że reformy to nie są podwyżki. Podwyżki podatków to nie są reformy. Im mniej jest reform w przeszłości, im więcej antyreform, jak obcięcie składki do OFE, tym więcej podwyżek podatków - zastrzegł.

Co z tą UE?

Pytany o toczącą się w Europie dyskusję o reformie UE Balcerowicz zaznaczył, że "trzeba zapytać, o co chodzi". - Po pierwsze czy chodzi o to, żeby dokończyć budowę wspólnego, jednolitego rynku? Tak, tu chodzi o to, żeby w usługach było więcej wolności i przypomnieć, że to Niemcy i Francja zablokowały Parlamencie Europejskim. Czy chodzi o to, żeby podnosić podatki do poziomu francuskiego? Oczywiście nie. Czy chodzi o to, żeby było więcej europejskich regulacji? - wyliczał swoje wątpliwości były wicepremier.

Polskie Radio Program I, arb