Gorącą polemikę i żądania natychmiastowego obniżenia pensji deputowanych i senatorów wywołało sprawozdanie, opracowane przez komisję włoskiego Instytutu Statystycznego Istat na wniosek rządu. Zgodnie z założeniami opracowanie to miało być podstawą do dalszych prac nad redukcją budzących kontrowersje i obywatelskie protesty uposażeń. Gabinet Mario Montiego zapowiedział obniżenie kosztów prowadzenia polityki w wielkim programie oszczędnościowym - w ostatnich tygodniach podkreślano, że w obliczu wyrzeczeń, o które rząd apeluje do wszystkich obywateli, znaczne obniżenie rekordowo wysokich zarobków parlamentarzystów jest bezdyskusyjną koniecznością.
Komentatorzy zauważają jednak, że protesty, jakie wywołał raport Istat czy wręcz zarzuty, że pomylono się w rachunkach, potwierdzają po raz kolejny, iż politycy nie są gotowi na wyrzeczenia. Wcześniej parlamentarzyści nie zgodzili się, aby to rząd podjął decyzję o obniżeniu ich pensji i zapowiedzieli, że zrobią to sami. Teraz jednak kwestionują znajdujące się w raporcie Istat wyliczenia, z których wynika, że w żadnym kraju Unii Europejskiej parlamentarzyści nie otrzymują tak wysokich uposażeń. Istat podał, że włoski deputowany ma podstawową pensję w wysokości 11 283 euro, a senator - 11 555 euro. Do tego członkowie obu izb otrzymują co miesiąc 3500 euro diet. Do łącznej sumy pobieranego przez deputowanych wynagrodzenia należy jeszcze dodać fundusz na transport (1300-1650 euro). Łącznie daje to ok. 16 tysięcy euro miesięcznie. A jak jest w innych krajach Europy Zachodniej? We Francji pensja deputowanego wraz z dodatkami wynosi 13 tysięcy euro, w Niemczech - 12 tysięcy euro, a w Hiszpanii około 5 tysięcy euro plus 120-150 euro na dzień podróży.
16 tysięcy euro jakie co miesiąc inkasują włoscy parlamentarzyści to jednak jeszcze nie wszystko - wybrani do Izby Deputowanych i Senatu dysponują co miesiąc funduszem w wysokości około 4 tysięcy euro na wydatki reprezentacyjne i kwotą 7500-9100 euro dla swych współpracowników. Korzystają zarazem z licznych przywilejów: na terenie kraju nie płacą za autostrady, za przejazd pociągami i loty samolotem oraz podróż statkiem. Dostają też po 258 euro na wydatki telefoniczne.
Informacje, jakie zostały zawarte w raporcie Istatu wywołały we Włoszech powszechne oburzenie. Najbardziej znani publicyści, prowadzący od kilku lat batalię o obniżenie kosztów utrzymania klasy politycznej podkreślili na łamach prasy, że w obliczu ujawnionych liczb cięcia są konieczne. Z kolei biuro prasowe Izby Deputowanych oświadczyło w wydanej nocie, że pensje członków izby niższej wynoszą średnio 5 tysięcy euro, zaś wskazana w raporcie kwota 11283 euro to płaca brutto. W komunikacie podkreślono też, że pensje parlamentarzystów są wyższe we Francji, Niemczech i w Austrii.PAP, arb