Tusk powiedział: "nie będziecie płacić za jazdę po A4", więc Gliwice... zapłacą?

Tusk powiedział: "nie będziecie płacić za jazdę po A4", więc Gliwice... zapłacą?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Autostrada A4 (fot. SEBASTIAN BOROWSKI / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Władze Gliwic organizują akcję sprzeciwu wobec wprowadzenia opłat na odcinku autostrady A4, który stanowi południową obwodnicę miasta. Przypominają przedwyborcze obietnice polityków, przygotowały spotkanie w tej sprawie samorządowców i parlamentarzystów.
Według Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej trwają prace nad systemowym rozwiązaniem opłat za odcinki autostrad przebiegające w obrębie aglomeracji. Sprawa nie dotyczy wyłącznie Gliwic, ale też np. Torunia czy Rzeszowa. Gliwickich samorządowców wzburzyły w ostatnich dniach medialne informacje o zbliżającym się wprowadzeniu odpłatności za przejazd państwową autostradą A4 między Gliwicami a Wrocławiem. W pobliżu węzła autostradowego Gliwice Sośnica i przy trzech innych węzłach wokół tego miasta stawiane są bramki. Pobór opłat ma ruszyć w połowie roku.

"Bramki powstają, ministerstwo milczy"

Chociaż zgodnie z prawem autostrady w Polsce są płatne, wyjątkiem są odcinki nieprzystosowane do poboru opłat, m.in. część autostrad w  aglomeracji katowickiej. Wiadomo, że bezpłatnie nadal będzie można jeździć np. autostradą A4 od gliwickiej Sośnicy do węzła Brzęczkowice w  Mysłowicach.

- Nie ma jednak pewności, co będzie z całą południową obwodnicą Gliwic, którą tworzy ponad 19-kilometrowa część autostrady A4. Przy węzłach powstają bramki, a ministerstwo milczy – wskazał rzecznik gliwickiego magistratu Marek Jarzębowski. Dodał, że samorząd nie ma informacji, aby resort transportu pracował nad przepisami, które umożliwiają bezpłatny przejazd autostradowymi obwodnicami miast. Dlatego prezydent miasta Zygmunt Frankiewicz na popołudnie zwołał spotkanie, którego uczestnicy mają rozmawiać o sposobie zapewnienia bezpłatnego przejazdu autostradowymi obwodnicami. Frankiewicz zaprosił m.in. reprezentantów sąsiednich gmin, śląskich parlamentarzystów i przedstawicieli ministerstw.

"Słowo polityka musi coś znaczyć"

Władze Gliwic zabiegały o bezpłatny przejazd autostradową obwodnicą miasta od połowy lat 90. Przedstawiciele kolejnych rządów obiecywali, że  przejazd autostradami w obrębie Gliwic będzie bezpłatny, a w ruchu lokalnym zostanie wprowadzony tzw. bilet zerowy. Deklaracje w tej sprawie politycy składali również przed ubiegłorocznymi wyborami. - Słowo – zwłaszcza polityka – musi coś znaczyć. Będziemy egzekwować to, co obiecano nam na piśmie i co usłyszeliśmy – podkreślił prezydent Gliwic. Jak zaznaczył, przed wyborami kandydaci chętnie deklarowali pomoc w rozwiązywaniu problemów miasta i regionu, a teraz jest okazja, by się zaangażowali. Dodał, że decyzje zapadną w ministerstwie i że liczy zwłaszcza na wsparcie członków rządzącej Platformy.

Tusk obiecywał...

O szanse na to, by autostrady w obrębie aglomeracji śląskiej były w  całości bezpłatne, pytany był m.in. podczas wizyty w Katowicach 6  października premier Donald Tusk. Odpowiedział wtedy, że „wszystko to, co jest ruchem wewnątrz aglomeracji, co de facto jest ruchem miejskim, nie powinno być obarczone opłatami". Przypomniał jednocześnie, że  autostrady w Polsce są ustawowo drogami płatnymi. - Być może będzie to wymagało też przebudowania prawa, bo nam nie  chodzi o to, żeby utrudniać ludziom życie. Chodzi o to, że użytkownicy autostrad muszą płacić za autostrady, bo inaczej muszą płacić wszyscy podatnicy. Natomiast nie może to komplikować życia mieszkańcom w obrębie miejscowości tam, gdzie autostrady przejeżdżają i Śląsk jest tutaj bardzo specyficznym miejscem ze względu na rozmiar aglomeracji i  skrzyżowanie dróg autostradowych – mówił w październiku szef Platformy.

Urzędnicy problemu nie rozwiązali

Rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Mikołaj Karpiński oświadczył, że w resorcie "wypracowywane jest kompleksowe rozwiązanie dla kwestii obwodnic autostradowych". Wskazał, że ministerstwo zdaje sobie sprawę, że to  kwestia ważna dla społeczności, bo dotyczy sprawy "bezpłatnego lub  ulgowego" poruszania się w granicach aglomeracji. Ponieważ sprawa dotyczy nie tylko aglomeracji katowickiej i woj. śląskiego (gdzie o prawo do bezpłatnej jazdy autostradami upominają się, prócz Gliwic, samorządy subregionu rybnickiego i Częstochowy), według Karpińskiego "nadrzędnym jest wypracowanie ogólnego, systemowego rozwiązania" regulującego również m.in. sprawę utrzymania takich odcinków dróg.

Dopiero po wypracowaniu decyzji systemowych resort zajmie się kwestiami technicznymi, np. czy mieszkańcy będą korzystać z biletów zerowych czy zastosowane będzie jakieś inne rozwiązanie. Ministerstwo nie potrafiło określić terminu zakończenia prac nad sprawą.

zew, arb, PAP