"Pakt fiskalny? Najważniejsze, że Niemcy są szczęśliwi"

"Pakt fiskalny? Najważniejsze, że Niemcy są szczęśliwi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Angela Merkel (fot. EPA/HANNIBAL HANSCHKE / PAP)
- Najważniejsza polityczna korzyść z uzgodnionego na szczycie UE paktu fiskalnego jest taka, że Niemcy są usatysfakcjonowani. Teraz będą bardziej otwarci na propozycje ratowania strefy euro - powiedział ekspert brukselskiego Instytutu Bruegla Zsolt Darvas.

- Jest już pierwszy pozytywny sygnał przychylności ze strony Niemiec, by "oba mechanizmy ratunkowe strefy euro (tymczasowy EFSF i nowy stały ESM) funkcjonowały równolegle, a także aby je bardziej zasilić" -  powiedział Darvas.

Obecna zdolność pożyczkowa Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) po wsparciu Grecji, Irlandii i Portugalii to 250 mld euro, a nowy Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM), który ma wejść w  życie w lipcu, ma mieć moc pożyczkową na poziomie 500 mld euro. Dotychczas Niemcy sprzeciwiały się dalszemu działaniu EFSF, gdy uruchomiony zostanie ESM. Jednak zdaniem Darvasa nie ma co liczyć na szybką zgodę Niemiec na  postulowane m.in. przez Parlament Europejski i Komisję Europejską euroobligacje, choć - jak zauważył ekspert brukselskiego think-tanku -  jest to możliwe w dłuższej perspektywie, tzn. 5-10 lat. "Niemcy nie są zasadniczo przeciw, ale podkreślają, że wdrożenie euroobligacji może mieć miejsce pod koniec, a nie na początku integracji fiskalnej" -  zauważył. Jego zdaniem, pakt fiskalny nie jest jeszcze wystarczająco dobrym warunkiem wyjściowym dla euroobligacji. Ponadto Darvas ocenił - w przeciwieństwie do innych komentatorów - że  kraje UE, które przystąpiły do traktatu o pakcie, ratyfikują go, bo  mają za dużo do stracenia. - Gdyby tego nie zrobiły, byłby to zły sygnał dla rynków - powiedział.

Choć zdaniem eksperta pakt ma mniejsze znaczenie gospodarcze niż  polityczne, ponieważ powtarza zapisy Paktu Stabilności i Wzrostu, to  spowoduje, że dyscyplina budżetowa "będzie wdrażana z większą siłą, bo  zapisy Paktu były dotychczas w dużej mierze lekceważone". Przywódcy 25 państw, w tym Polski, zgodzili się na poniedziałkowym szczycie UE na zawarcie traktatu fiskalnego z nową regułą wydatkową. Zgodnie z osiągniętym kompromisem w sprawie zapisów o zarządzaniu eurolandem i szczytach euro - czyli kwestii budzących najwięcej sporów między Francją i Polską - zdecydowano, że kraje pozostające poza eurolandem, które ratyfikują nowy traktat, będą uczestniczyć w szczytach "17" dotyczących konkurencyjności oraz zmian w architekturze strefy euro, a także, jeśli to wskazane, w sprawie wdrażania traktatu przynajmniej raz w roku.

Nowa umowa pod nazwą "Traktat o stabilności, koordynacji i  zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Monetarnej" ma być podpisana w marcu przez 25 krajów UE, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Czech. Ma wejść w  życie 1 stycznia 2013 roku, przy założeniu, że do tego czasu będzie ratyfikowana przez 12 z 17 państw strefy euro.

eb, pap