Słowacja: Rosja przykręciła nam kurek z gazem

Słowacja: Rosja przykręciła nam kurek z gazem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gazprom miał ograniczyć dostawy gazu na Słowację o 30 procent (fot. EPA/SERGEI ILNITSKY/PAP) 
Słowacka spółka gazowa SPP, główny dystrybutor gazu na Słowacji, poinformowała, iż zarejestrowała 30-proc. spadek dostaw gazu z Rosji. Jednocześnie uspokaja swoich klientów, że jest w stanie zabezpieczyć ciągłość dostaw.

- Spółka jest w stanie zabezpieczyć swym odbiorcom, gospodarstwom domowym, małym przedsiębiorcom i wielkim klientom przemysłowym dostawy gazu ziemnego bez limitów. Ograniczenie dostaw w chwili obecnej nie przedstawia zagrożenia dla bezpieczeństwa odbioru gazu przez klientów SPP - przekonywał rzecznik firmy Peter Bendar.

SPP dodała, że ze względu na panujące na Słowacji niskie temperatury, dzienne zużycie gazu jest wyższe od średniej o około 5 mln m sześc. Mimo to nie ma obaw co do  ciągłości dostaw, gdyż na terenie Słowacji spółka dysponuje podziemnymi magazynami błękitnego paliwa. Sytuację monitoruje też słowackie ministerstwo gospodarki, które zapewniło, że sytuacja energetyczna kraju jest o wiele lepsza, niż w  czasach kryzysu gazowego z 2009 roku. "W razie konieczności możemy czerpać nie tylko z podziemnych zbiorników, ale także zapewnić dostawy gazu za pomocą rewersu z austriackiego Baumgarten czy Republiki Czeskiej" - podał resort w swym komunikacie.

Dostawcą gazu z Rosji jest rosyjski monopolista gazowy Gazprom.

PAP, arb