W Zakopanem oscypki wciąż bez kas

W Zakopanem oscypki wciąż bez kas

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Reytan/Wikipedia)
Dwóch z 13 sprzedawców oscypków w Zakopanem na Krupówkach wprowadziło kasy fiskalne na swoich stoiskach. W środę minął wyznaczony przez Urząd Skarbowy termin rejestracji kas.
Tydzień temu deklarację zakupu kasy i  rejestrowania sprzedaży zapowiadało 10 handlujących oscypkami na  Krupówkach. - Jak przyszło do realizacji złożonych obietnic, to pojawił się problem. Handlarze teraz stwierdzili, że u nich nie występuje obowiązek posiadania kas fiskalnych – powiedziała naczelniczka Urzędu Skarbowego w Zakopanem Małgorzata Kabata-Żbik. Dodała, że  pracownicy skarbówki będą przyglądać się wykazywanym przez handlarzy przychodom.

Obowiązek posiadania kasy fiskalnej ma sprzedawca, którego obroty są wyższe niż 40 tys. zł rocznie, a dla rozpoczynających działalność 20 tys. zł rocznie. Jak powiedział szef Biura Promocji Zakopanego Andrzej Kawecki, które to biuro dzierżawi 13 stoisk na Krupówkach, trzech handlarzy złożyło wypowiedzenie umowy dzierżawy, a reszta nadal prowadzi swoje stoiska. - Przypuszczam, że w ciągu najbliższych dni handlarze zarejestrują kasy fiskalne, w przeciwnym razie narażą się na  postępowanie o wykroczenie skarbowe lub przestępstwo skarbowe –  powiedział Kawecki.

Kilkaset rodzin na Podhalu żyje ze sprzedaży oscypków i innych wędzonych serów oraz z ich wyrobu. Kilkadziesiąt straganów z serami stoi m.in. na Krupówkach i na placu targowym pod Gubałówką w Zakopanem. Na  dzierżawę straganów oscypkowych na Krupówkach - uważanych za najbardziej dochodowe - rozpisywany jest co trzy lata przetarg. Górale są w stanie zapłacić za te miejsca nawet 3 tys. zł miesięcznie.

Do tej pory handlarze najczęściej byli opodatkowani ryczałtem, a w  przetargach na stoiska przy Krupówkach uczestniczyli bacowie, którzy jako rolnicy nie musieli prowadzić działalności gospodarczej. Obecnie starający się o dzierżawę stoiska, oprócz zarejestrowanej działalności, musi przedstawić porozumienie z producentem oscypków na temat dostawy towaru. Producent musi posiadać unijny certyfikat, który pozwala na  wyrób oscypków.

Góralka od kilku lat sprzedająca oscypki na Krupówkach powiedział, że nie wprowadzi kasy fiskalnej na swoje stoisko "z obawy przed kosztami i dodatkową papierkową robotą". - Obłożenie nas takim obowiązkiem i kosztami spowoduje, że sprzedaż nie będzie opłacalna –  uważa. Przedsiębiorcy, którzy mają obowiązek ewidencjonowania obrotów w  kasie fiskalnej i wydawania klientom paragonów fiskalnych, a nie robią tego, narażają się na sankcje, za brak kasy fiskalnej grozi do 30 tys. zł kary.

zew, PAP