W sprawie emerytur Tusk może liczyć na Palikota?

W sprawie emerytur Tusk może liczyć na Palikota?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk i Janusz Palikot (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Premier Donald Tusk poinformował po konsultacjach z klubem Ruchu Palikota, że ugrupowanie Janusza Palikota nie wyklucza poparcia - pod pewnymi warunkami - dla rządowego projektu dotyczącego podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat.
Tusk relacjonował, że podczas spotkania z tym klubem "bardzo obiecująco i konstruktywnie" zabrzmiała oferta współpracy ze strony Ruchu Palikota, jeśli chodzi o projekt w sprawie emerytur. - Bardzo wyraźnie usłyszałem od przewodniczącego i jego posłanek i  posłów, że nie wykluczają wsparcia, pod pewnymi warunkami, samego projektu "67" (chodzi o podniesienie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia) - oświadczył premier. Dodał, że w trakcie debaty nad tym projektem będą poszukiwane "możliwie bezpieczne dla Polaków rozwiązania".

- Chcemy to przeprowadzić ze świadomością, że to nie jest pomysł na łatwą politykę, ja nie ubiegam się o kolejne kadencje - przekonywał premier. - To jest coś, co w moim przekonaniu musimy zrobić - zaznaczył Tusk i dodał, że  zapewnił kluby o swojej bezinteresowności w kwestii reformy systemu emerytalnego.

Tusk: czy Palikot mnie poprze? Zobaczymy

Premier oświadczył, że jego celem jest, by  projekt reformy emerytalnej w formie przedstawianej przez rząd lub lekko zmodyfikowanej został przyjęty przez koalicję PO-PSL. - Polacy mają prawo mieć poczucie, że projekt jest przemyślany i  jest potrzebny, mimo że przykry. Im więcej ludzi w Polsce zaakceptuje istotę tego projektu, tym - jak sądzę - Polacy będą się czuli jakoś bezpieczniej z tym projektem. Dlatego proszę, perswaduję i  rozmawiam ze wszystkimi klubami - tłumaczył. Zastrzegł, że jeśli się okaże, iż propozycje Ruchu Palikota dotyczące spraw innych niż wiek emerytalny będą do zaakceptowania, a koalicja w zamian za to  będzie miała szersze poparcie dla zmian, to będzie gotowy do współpracy. Dodał, że propozycje Ruchu Palikota nie zostały sformułowane wprost podczas spotkania.

Palikot: stawiamy twarde warunki

Z kolei Janusz Palikot stwierdził, że Ruch Palikota "nie odrzucił formuły poparcia wydłużenia wieku emerytalnego, ale  postawił twarde warunki społeczne". Szanse na poparcie przez Ruch pomysłów rządu ocenił jako "50 na 50". - Nie ma żadnego porozumienia, choć rozmowa była bardzo rzeczowa i konstruktywna - ocenił lider Ruchu. Według Palikota premier pozytywnie wyraził się o kilku postulatach Ruchu, jednak nie na tyle, "by powiedzieć, że on to akceptuje". - Jedno jest pewne, nie odrzuciliśmy tej formuły poparcia wydłużenia wieku, ale postawiliśmy dość twarde warunki społeczne dotyczące pracy i zdrowia. One nie uzyskały dziś ostatecznej jakby akceptacji, czy nie zostały zamknięte jakimiś ustaleniami, więc będą następne spotkania -  tłumaczył Palikot.

Lider Ruchu Palikota zapowiedział, że odbędzie się spotkanie klubu Ruchu z szefem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które "zostało zaplanowane z rekomendacji pana premiera". - Ale też kolejne spotkanie z klubem samego premiera po przeanalizowaniu tych pytań, które dziś były postawione już z  gotową ustawą - dodał. - I wreszcie dojdzie też do rozmów politycznych pomiędzy mną a  premierem - powiedział Palikot. Zaznaczył, że ustalił z Tuskiem, iż do spotkania dojdzie w ciągu 30 dni "ze wskazaniem jeszcze na przełomie lutego i  marca". Według Palikota dopiero wówczas, jeśli "wyklarują się do końca po jednej i drugiej stronie opinie, będzie można mówić o takim ewentualnym porozumieniu".

Palikot pytany o warunki, jakie postawił premierowi Ruch, podkreślił, że spotkanie nie miało charakteru negocjacyjnego, a posłowie Ruchu zadawali pytania i przedkładali propozycje rozwiązań. - Spotkanie negocjacyjne dopiero się odbędzie po przemyśleniu przez pana premiera tych kierunków. W związku z tym, ja dziś nie mogę powiedzieć, że zostały postawione: taki, taki warunek i albo pan to przyjmie, albo nie mamy o czym dyskutować. Myśmy formułowali to dość szeroko - zaznaczył polityk. Dodał, że posłowie Ruchu mówili m.in. o potrzebie zwiększenia ilości przedszkoli i żłobków w Polsce. - W związku z tym policzmy dokładnie, ile to jest pieniędzy, skąd te pieniądze wziąć, nie mówię, że nie - tu cytuję premiera - relacjonował Palikot.

PO chce podniesienia wieku emerytalnego do 67 roku życia dla kobiet i mężczyzn. Projekt zakłada przede wszystkim, że od  2013 r. wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn co cztery miesiące podwyższany byłby o kolejny miesiąc, co oznaczałoby, że z każdym rokiem będziemy pracować dłużej o  trzy miesiące. W ten sposób docelowy poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty miałby zostać w 2020 roku, a kobiet - w 2040 roku.

PAP, arb