Monti przekona Włochów do uczciwości? Bitwa o rachunki fiskalne

Monti przekona Włochów do uczciwości? Bitwa o rachunki fiskalne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd Mario Montiego chce zmienić mentalność Włochów (fot. EPA/CLAUDIO PERI/PAP)
We Włoszech zaostrza się walka z ukrywaniem prawdziwych obrotów poprzez niewystawianie rachunków fiskalnych, a także ze społecznym przyzwoleniem na ten masowy proceder. To jeden z elementów ofensywy rządu Mario Montiego przeciwko oszustwom podatkowym.
Surowe metody zapowiedziane w programie oszczędnościowym gabinetu wymagają, jak zauważają komentatorzy, zmiany mentalności w  społeczeństwie, w którym panuje duża aprobata dla praktyki płacenia w  sklepie, na targu, w lokalach, ale i rzemieślnikowi czy nawet niekiedy lekarzowi, bez otrzymania poprawnie wystawionego rachunku. Klient często słyszy też pytanie: „z rachunkiem czy  bez?" - w tym drugim przypadku oznacza to, że za usunięcie zęba, strzyżenie czy wymianę pieca gazowego lub nocleg w hotelu płaci się mniej. Zadowolenie obu stron z takich nielegalnych transakcji sprawiło, że przez ostatnie lata stały się one prawdziwą włoską plagą - zauważa prasa.

Gwardia Finansowa na tropie oszustów

Do stanowczego zwalczania tego zjawiska przystąpiła pod koniec roku Gwardia Finansowa. Włoska policja skarbowa dokonała od tamtego czasu –  jak przypominają media - "nalotów dywanowych" na sklepy, restauracje i  hotele w eleganckiej, drogiej alpejskiej miejscowości Cortina d’Ampezzo w  Sylwestra, podczas zimowych wyprzedaży w dzielnicy luksusowych butików w  Mediolanie, a także w Neapolu i w Rzymie. Ostatnią taką spektakularną operacją były masowe kontrole w sklepach w centrum San Remo dokładnie w  chwili, gdy w pobliskim teatrze rozpoczynał się tegoroczny festiwal piosenki.

"Cud" w Neapolu

Inspektorzy Gwardii w trakcie przeprowadzanych kontroli odkrywają nieprawidłowości i oszustwa zakrojone na wielką skalę. W Neapolu 80 proc. sklepów, barów i lokali nie wystawia rachunków fiskalnych - tam również, jak stwierdzili inspektorzy nie bez ironii, doszło do "cudu": już sama ich obecność na targu sprawiła, że  właściciele straganów nagle zaczęli rejestrować w swoich kasach fiskalnych wpływy wyższe nawet o 900 proc.

Sycylijski restaurator promuje uczciwych

Media w ostatnich dniach, w związku z bitwą o rachunki fiskalne, piszą o inicjatywie restauratora z Palermo na Sycylii, który sam postanowił walczyć z oszustwami. Każdemu klientowi, który przyniesie rachunek fiskalny lub fakturę z ostatnich dni na sumę wyższą niż 40 euro, właściciel lokalu Filippo Lucchese oferuje dużą zniżkę. Rachunek, jak wyjaśnił, może pochodzić ze sklepu czy punktu usługowego dowolnej branży. - Chodzi o to, by walkę z oszustwami podatkowymi zacząć od podstaw włączając w to obywateli: klientów i konsumentów oraz kupców i  przedsiębiorców - oświadczył sycylijski restaurator.

PAP, arb