Nowicka podebatuje z Tuskiem o emeryturach. "Pokażę mu kobiety pracujące"

Nowicka podebatuje z Tuskiem o emeryturach. "Pokażę mu kobiety pracujące"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Leszek Szymański)
Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka z Ruchu Palikota organizuje 24 lutego w Sejmie debatę w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego. Wezmą w niej udział premier Donald Tusk oraz działaczki OPZZ i Solidarności - jak mówiła Nowicka - ciężko pracujące kobiety. Nowicka poinformowała, że debata odbędzie się w południe w Sejmie.
- Ideą tej debaty jest spotkanie z kobietami, które pracują często bardzo ciężko, które nie są osobami - że tak powiem - z najwyższej półki społecznej - tłumaczyła wicemarszałek Sejmu. Według niej jest ważne, aby opinię w sprawie rządowych planów podwyższenia wieku emerytalnego mogły wyrazić także kobiety, których głos "rzadko bywa w Polsce słyszany". - To one właśnie ponoszą i poniosą największe koszty tych proponowanych przez premiera zmian - zauważyła.

Nowicka wyraziła nadzieję, że premier nie tylko wysłucha przedstawicielek związków zawodowych, ale także uwzględni ich uwagi. Podkreśliła przy tym, iż cieszy się, że Tusk przyjął zaproszenie do udziału w  debacie. - Choć pan premier teraz bardzo często spotyka się z kobietami, ale to będzie pierwsze spotkanie tego typu, pierwsze spotkanie, na  którym pan premier spotka się z kobietami ciężko pracującymi w tym kraju - oceniła.

Nowicka poinformowała również, że debata z udziałem premiera jest pierwszą z cyklu "Sejm przyjazny kobietom". Wicemarszałek chce co  miesiąc organizować w Sejmie spotkanie z różnymi środowiskami kobiecymi, poświęcone - jak mówiła - "problemom, jakie mają kobiety w Polsce". Kolejne takie spotkanie ma się odbyć 8 marca.

 

W połowie lutego premier ogłosił przekazanie do konsultacji społecznych projektu reform w systemie emerytalnym. Główną zmianą jest podniesienie wieku emerytalnego do 67 roku życia dla kobiet i mężczyzn. Projekt zakłada, że od 2013 r. wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i  mężczyzn, co cztery miesiące podwyższany byłby o kolejny miesiąc, co  oznaczałoby, że z każdym rokiem będziemy pracować dłużej o trzy miesiące. W ten sposób docelowy poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty miałby zostać w 2020, a kobiet - w 2040 roku.

PAP, arb