Tusk: GMO jest jak ACTA. Chcemy powiedzieć "nie" ale nie możemy

Tusk: GMO jest jak ACTA. Chcemy powiedzieć "nie" ale nie możemy

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Premier Donald Tusk powiedział, że prawo europejskie uniemożliwia nam jednoznaczne powiedzenie "nie" dla GMO. Podkreślił, że Polska powinna szukać rozwiązań, które ograniczą albo wyeliminują zagrożenia wynikające z modyfikacji genetycznych.
Na konferencji po spotkaniu z ministrami środowiska i rolnictwa premier nie wykluczył, że rząd przyjmie projekt ustawy o  nasiennictwie, który w dużej mierze będzie dotyczył problemu GMO. - Ten temat jest nadzwyczaj skomplikowany i niestety nie jest odpowiedzią właściwą taka najprostsza i szlachetna odpowiedź: "Nie zgadzamy się na genetycznie modyfikowaną np. żywność czy paszę" -  powiedział premier. Zastrzegł, że co do zasady wraz z ministrem środowiska Marcinem Korolcem i ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, podziela właśnie taki pogląd.

- Mamy tutaj wspólne stanowisko: Polska na pewno nie powinna być tym państwem, które promuje tego typu rozwiązania, tylko powinniśmy szukać bardzo ostrożnych rozwiązań, które by ograniczyły, zredukowały albo wręcz wyeliminowały problem zagrożeń wynikających z modyfikacji genetycznej, ale to wymaga także bardzo ciężkiej pracy na forum UE -  podkreślił Tusk.

Jak ocenił, wokół GMO "narosło wiele mitów, wiele nieporozumień", a sprawa jest także wyzwaniem o charakterze cywilizacyjnym. Zastrzegł, że nie chce przesadzać, bo to nie ta sama ranga w sensie powszechności emocji czy zainteresowania - ale w sensie cywilizacyjnym problem GMO czy modyfikacji genetycznej nie tylko w odniesieniu do  żywności - można porównać spokojnie do sprawy ACTA.

ja, PAP