Zadłużenie mieszkańców Dolnego Śląska w ciągu ostatniego roku wzrosło o 40 proc. i pod koniec 2011 r. wyniosło blisko 3,1 mld zł. - Najbardziej zadłużeni są mieszkańcy woj. śląskiego, których dług jest ponad dwukrotnie wyższy, zaś najmniej woj. świętokrzyskiego, którzy mają o ponad 2,5 mld mniej zaległych zobowiązań - dodał prezes.
W zeszłym roku liczba mieszkańców Dolnego Śląska, która miała kłopoty z regulowaniem swoich zobowiązań, wzrosła o ponad 3,6 tys. osób. - Liczba ta rosła w pierwszym półroczu 2011 r., zaś w drugim zaczęła spadać - wskazał Hildebrand. Na koniec 2011 r. kłopoty ze spłatą długów miało ponad 186 tys. osób w regionie.
Ponad 60 proc. zobowiązań mieszkańców województwa to długi poniżej 5 tys. zł. Są to przede wszystkim niezapłacone rachunki za energię, usługi telekomunikacyjne, czynsze za mieszkania, alimenty oraz raty kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych.
Na Dolnym Śląsku mieszka jednak jeden z najbardziej zadłużonych Polaków. Jego dług na koniec zeszłego roku przekroczył 23 mln zł. Daleko mu jednak do rekordzisty z województwa mazowieckiego, który jest zadłużony na ponad 96 mln zł. Zdaniem Hildebranda oba zadłużenia powstały w wyniku zaciągnięcia kredytów na zakup papierów wartościowych.
Według raportu, jedna czwarta wszystkich dłużników na Dolnym Śląsku to mężczyźni w wieku od 30 do 39 lat. Średnie zaległe zobowiązanie w województwie dolnośląskim wynosi ponad 16 tys. 585 zł i w ciągu 2011 r. wzrosło o 36 proc.
zew, PAP