Była wojna serowa, jest wojna słodko-słona

Była wojna serowa, jest wojna słodko-słona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Białoruś grozi Ukrainie odwetem (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W odpowiedzi na wprowadzone przez Ukrainę ograniczenia importu mleka i mięsa z Białorusi, władze w Mińsku zagroziły zakazem wwozu m.in. ukraińskich słodyczy, oleju i soli.
Zakaz importu ukraińskich towarów Białoruś może wprowadzić 5 marca - głosi komunikat ze spotkania przedstawicieli resortów rolnictwa Ukrainy i Białorusi. "Białoruś jako członek Unii Celnej (Rosji, Białorusi i Kazachstanu) poinformowała Ukrainę, iż zwróci się o wsparcie do państw członkowskich Unii, by wprowadziły zakaz importu ukraińskich towarów do krajów Unii Celnej" - czytamy również w komunikacie.

Afrykański pomór świń...

Czasowe ograniczenia importu mleka i produktów mlecznych z Białorusi oraz zakaz wwozu mięsa wieprzowego z tego kraju Ukraina wprowadziła 1 marca. Ograniczenia w handlu białoruską wieprzowiną to wynik obaw przed wirusem afrykańskiego pomoru świń, którego ogniska - jak przypuszczają ukraińskie służby - mogą znajdować się w graniczącym z Polską obwodzie grodzieńskim. Zakaz importu białoruskiego mleka wytłumaczono natomiast tym, że jego producenci "dopuszczają się systematycznych naruszeń obowiązujących na Ukrainie norm". Nie przestrzegają przede wszystkim dopuszczalnego poziomu obecności w mleku "preparatów weterynaryjnych".

...i wojna serowa

Zablokowanie przez Ukrainę importu mleka z Białorusi może być związane z tzw. wojną serową, którą Kijów toczy z Moskwą. Rosjanie twierdzą, że importowane z Ukrainy sery zawierają za dużo oleju palmowego, w wyniku czego siedem ukraińskich przedsiębiorstw znalazło się na liście firm objętych zakazem sprzedaży sera do Rosji.

Minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Prysiażniuk przyznał, że rosyjski zakaz poważnie wpłynął na interesy ukraińskich producentów mleka. Zdaniem ekspertów, wojna serowa między Ukrainą a Rosją jest elementem szerszego konfliktu, który toczy się między dwoma krajami wokół cen gazu. Kijów domaga się ich obniżki, lecz Moskwa na razie nie wyraża na to zgody.

zew, PAP