UE prosi Polskę: pomóżcie nam ratować klimat. A Polska (raczej) nie pomoże

UE prosi Polskę: pomóżcie nam ratować klimat. A Polska (raczej) nie pomoże

Dodano:   /  Zmieniono: 
UE chciałaby ambitnie redukować emisję CO2, ale Polska obawia się, że może to być groźne dla naszej gospodarki (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Na dzień przed posiedzeniem ministrów ochrony środowiska państw UE w sprawie zwiększenia zobowiązań UE odnośnie redukcji emisji CO2, rzecznik komisarz ds. ochrony środowiska zaapelował do Polski o dołączenie do innych państw UE, by efektywnie zwalczać zmiany klimatyczne.
- Mamy nadzieję, że Polska dołączy do innych krajów, by efektywnie zwalczać problemy zmian klimatycznych - mówił rzecznik komisarz ds. klimatu Isaac Valero-Ladron, pytany o groźbę zablokowania przez Polskę deklaracji o ambicjach UE w redukcji emisji CO2 do 2050 r. Valero-Landon przypomniał, że przywódcy krajów UE już w 2008 r. zdefiniowali cele konkurencyjnej i przyjaznej środowisku Europy do połowy wieku. - Także wnioski z ostatniego szczytu w ubiegłym tygodniu, przyjęte przez przywódców 27 krajów, w tym także premiera Donalda Tuska, podkreślą potrzebę spełniania naszych obecnych energetycznych i klimatycznych celów - dodał rzecznik, który odmówił jednak spekulacji na temat tego, co stanie się, jeśli Polska rzeczywiście zawetuje deklarację UE w sprawie zwalczania zmian klimatycznych do 2030 r. - Trzeba czekać do jutra i zobaczymy, jakie są scenariusze i  możliwości w naszej dyspozycji - uciął temat. Potwierdził jednocześnie, że oczywiście że Polska ma prawo zablokować przyjęcie deklaracji.

Minister środowiska Marcin Korolec przed spotkaniem ministrów środowiska UE mówił, że Polska nie wyraża zgody na żadne wyższe cele redukcyjne UE w perspektywie po roku 2020. Podczas spotkania ministrowie mają przyjąć cele redukcji emisji do 2050 r.

Według informacji uzyskanych do osób prowadzących negocjacje, Polska zawetuje zaproponowane przez duńską prezydencję propozycje. Już raz - w czerwcu 2011 r. - Polska zablokowała konkluzje rady UE w sprawie tzw. mapy drogowej, wyznaczającej cele redukcji CO2 do 2050 r., w  obawie przed wzrostem celu redukcji na 2020 r. i dodatkowych obciążeń dla polskiej gospodarki.

Ze styczniowej analizy KE kosztów zwiększenia celu redukcji emisji CO2 z 20 do 30 proc. do 2020 roku wynika, że zwiększenie celu redukcji będzie kosztować kraje UE mniej niż wcześniej szacowano. Na redukcję kosztów zwiększenia klimatycznych ambicji wpłynął kryzys, a więc zmniejszona produkcja.

PAP, arb