Polacy co czwartą złotówkę wydają na jedzenie

Polacy co czwartą złotówkę wydają na jedzenie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polak wydaje na żywność 25 proc. środków przeznaczonych co miesiąc na artykuły konsumpcyjne (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Zakupy żywności pochłaniają coraz więcej pieniędzy przeznaczanych na domowe wydatki. W ubiegłym roku polskie gospodarstwo domowe wydało na żywność średnio 24,2 proc. kwoty przeznaczonej na zakup towarów i usług konsumpcyjnych. To wzrost o 0,2 proc. w skali rocznej - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".
W ciągu ostatnich 23 lat wzrost udziału wydatków na żywność w ogólnej liczbie wydatków na zakup towarów i artykułów konsumpcyjnych obserwowano jedynie w 2005 roku. W pozostałych latach - od czasu transformacji ustrojowej w 1989 roku - obserwowano zjawisko przeciwne: zakupy żywności pochłaniały coraz mniejszą część naszego comiesięcznego budżetu zakupowego. "Dziennik Gazeta Prawna" przypomina jednak, że nawet wówczas mocno odstawaliśmy od standardów starych krajów Unii Europejskiej. Przykładowo, w 2010 r. Niemcy wydawali na żywność zaledwie 11 proc. z puli przeznaczonej na zakupy, Austriacy - 10,2 proc., a Anglicy - 9,4 proc.

Zdaniem analityków winę za ubiegłoroczny wzrost udziału wydatków na żywność ponoszą coraz szybsze podwyżki cen produktów spożywczych. Zgodnie z danymi GUS, w 2010 roku żywność podrożała średnio o 5,6 proc., a inflacja wyniosła 4,3 proc. Z kolei przeciętne wynagrodzenia wzrosły nominalnie niewiele ponad inflację - w przedsiębiorstwach zanotowano wzrost wynagrodzeń o zaledwie 5 proc. Podwyżki płac w Polsce nie nadążały zatem za drożejącą żywnością.

Według prof. Krystyny Świetlik z Instytutu Ekonomii Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej sytuacja polskich gospodarstw będzie się wciąż pogarszała. - Od grudnia do końca lutego żywność zdrożała już o 2,5 proc. – mówi prof. Świetlik i dodaje, że w czerwcu ceny żywności mogą wzrosnąć o kolejne 4-5 proc. Między innymi dlatego, że wzrosły już ceny produkcji i wzrośnie popyt na jedzenie w związku z mistrzostwami Europy w piłce nożnej, ponieważ trzeba będzie dodatkowo nakarmić setki tysięcy kibiców - tłumaczy prof. Świetlik. Jej zdaniem możemy liczyć na letnią obniżkę cen żywności - będzie to jednak obniżka sezonowa. W drugiej połowie roku ceny żywności znów skoczą do góry. – Możemy mieć podobną sytuację jak w roku ubiegłym, bo udział żywności w wydatkach gospodarstw domowych może także wzrosnąć przy małych podwyżkach płac ze względu na przykład na spowolnienie gospodarcze i trudną sytuację na rynku pracy - wyjaśnia prof. Świetlik.

sjk, "Dziennik Gazeta Prawna"