Sikorski: złotego pozbędziemy się w 10 lat

Sikorski: złotego pozbędziemy się w 10 lat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. PAP/Leszek Szymański)
- Francuzi, którym polska gospodarka kojarzy się z "polskim hydraulikiem", powinni zrewidować poglądy. Polska osiągnęła znaczący sukces gospodarczy – mówił w Paryżu szef MSZ Radosław Sikorski. Zapowiedział, że jeszcze w tej dekadzie, Polska zrezygnuje ze złotego i przyjmie euro.
Sikorski brał udział w debacie zorganizowanej we francuskiej stolicy przez European Council on Foreign Relations, Fundację Gulbenkian i redakcję dziennika "Le Monde". Szef dyplomacji przypominał, że według prognoz Komisji Europejskiej Polska odnotuje w bieżącym roku najwyższy spośród państw unijnych wzrost PKB (2,5 proc., dla porównania - gospodarka Chin wzrośnie w tym samym okresie o 7,5 proc. - red.) - Jeżeli określenie "polska gospodarka" przywodzi wam na myśl jedynie obraz "polskiego hydraulika", zachęcam do rewizji poglądów - mówił Sikorski. Szef MSZ zwrócił uwagę, że na przestrzeni ostatnich 20 lat kapitał zagraniczny zainwestował w Polsce 110 miliardów euro, a polski eksport wzrósł dziesięciokrotnie.

"Polski hydraulik nie odebrał wam pracy"

Minister mówił też, że gospodarczy zastój w Europie spowodował "renesans narodowych uprzedzeń", wyrażany nie tylko przez populistów, ale też powszechnie szanowanych polityków, którzy za wszystko obwiniają rozszerzenie Unii. - Prawda jest inna. Rozszerzenie na wschód przyczyniło się do rozwoju i wzrostu konkurencyjności europejskich przedsiębiorstw oraz tworzenia nowych miejsc pracy w Europie Zachodniej, również we Francji - mówił Sikorski.

Szef MS zwracał uwagę, że Polska jest największym partnerem handlowym Francji w tej części Europy. Przytaczał dane, zgodnie z którymi francuski eksport do Polski wzrósł w zeszłym roku o ponad 12 proc. - Zatem ani "polski hydraulik" nie odebrał pracy swoim francuskim kolegom, ani my nie pozbawiliśmy was dobrobytu. Wręcz odwrotnie - przekonywał szef MSZ.

Sikorski krytykował polityków, którzy chcą się zamknąć w „miniunijnym gronie", a także tych twierdzących, że UE stawia sobie zbyt ambitnie cele. Według niego, w takim podejściu chodzi o wyhamowanie integracji europejskiej. - Wierzę, że w obliczu przeciwności powinniśmy się zjednoczyć i właściwie wykorzystać ten moment - oświadczył.

Sikorski zapowiada rychłe pożegnanie ze złotym

Szef polskiej dyplomacji chwalił inicjatywę i przywództwo Paryża w trakcie prób „postawienia na nogi niektórych państw strefy euro". Zapewniał, że francuskie obawy o strefę to również obawy Polski. Jak podkreślił, nie ma pytania o to, czy przyjmiemy wspólną walutę, a jedynie - kiedy to zrobimy.

- Dołączymy do was w tym dziesięcioleciu nie tylko z powodu naszych zobowiązań zapisanych w traktacie akcesyjnym, lecz również dlatego, że naszym zdaniem Unia Gospodarcza i Walutowa to wielki atut Europy - oświadczył polityk PO. Sikorski dodał, że głębsza integracja to rozsądny krok naprzód na trudne czasy dla Europy. Przestrzegał jednak, by bliższa współpraca państw strefy euro nie była narzędziem demontażu UE. - Polska mówi "nie" instytucjonalizacji nowego "trzonu" i "nowej peryferii" w Europie - powiedział szef MSZ.

Sikorski o Schengen i II wojnie światowej

Sikorski przekonywał, że większa integracja jest też konieczna, aby zachować strefę Schengen. We Francji pojawiają się głosy, by powstrzymać napływ imigrantów. Prezydent Nicolas Sarkozy zagroził, że jeśli układ z Schengen nie zostanie zreformowany i wzmocniony, to Francja z niego wyjdzie. Sikorski przestrzegał, że zabranie tego „głównego symbolu zjednoczenia Europy" spowoduje spadek zaufania obywateli do całego projektu UE. - Proszę Was, abyście nie podważali publicznego zaufania do tego projektu integracji - apelował.

Nawiązując do historii współpracy Warszawa-Paryż, zwrócił uwagę, że w każdym związku bywają lepsze i gorsze momenty i polsko-francuski nie jest wyjątkiem. Jak zauważył, II wojna światowa nauczyła nas, że czasem obietnice składane przez sojuszników pozostają jedynie obietnicami.

zew, PAP