"Donald kochanie, kobiety sprawią ci lanie". Kobiety nie chcą późnych emerytur

"Donald kochanie, kobiety sprawią ci lanie". Kobiety nie chcą późnych emerytur

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kobiety przyjechały z całej Polski, by wyrazić swój sprzeciw wobec propozycji Platformy Obywatelskiej. fot. materiały prasowe
Przed budynkiem Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog" w Warszawie, gdzie odbywa się posiedzenie Komisji Trójstronnej, protestuje grupa kobiet z OPZZ, Solidarności i Forum Związków Zawodowych. Sprzeciwiają się podwyższeniu wieku emerytalnego kobiet do 67 lat.

Kobiety przyjechały z całej Polski, by wyrazić swój sprzeciw wobec propozycji Platformy Obywatelskiej. O godz. 15 na posiedzeniu Komisji Trójstronnej pojawić ma się premier Donald Tusk. W trakcie spotkania, któremu przewodniczy minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, ma dojść do debaty o projekcie reformy emerytalnej.

Kobiety mają ze sobą kwiaty m.in. tulipany i goździki, które zamierzają wręczyć premierowi. Trzymają transparenty z napisami "W ramach Donka miłości tyraj do starości", "Praca do 67! Jaka praca -  bezrobocie albo głodowy kontrakt do śmierci", "Pracy do śmierci nie".

Śpiewają: "Wspierajcie Tuska czynem, umierajcie przed terminem", "Donald kochanie, kobiety sprawią ci lanie". "Żeby Polska dalej rosła, trzeba wodza, a nie osła", "Donald Tusk, gdzie twój mózg". - Chcemy, aby premier przeanalizował zawody, które naprawdę nie mogą funkcjonować w wieku 67 lat. (...) Już kilkakrotnie zadawaliśmy pytania premierowi, czy sobie wyobraża 67 letnią pielęgniarkę w szesnastej i  osiemnastej godzinie pracy? Pan premier nie odpowiedział na to pytanie do dziś - powiedziała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Iwona Borchulska.

Wskazała, że szpital wojewódzki w Tychach wypowiada obecnie umowy o  pracę 400 osobom. W zamian proponuje pracę na kontraktach. - Chyba nie  idziemy w dobrą stronę, zwłaszcza w kontekście podwyższenia wieku emerytalnego do 67 lat - zaznaczyła. W sprawie zmian przygotowanych przez resort finansów nie ma  porozumienia ani w Komisji Trójstronnej, ani w łonie koalicji. Zgodnie ze stanowiskiem przyjętym w środę przez zespół ds. ubezpieczeń społecznych KT, pracodawcy popierają podniesienie wieku emerytalnego, a  związkowcy są przeciwni zmianom. Z kolei wobec braku porozumienia z  koalicjantem, zarząd PO upoważnił w środę premiera do konsultacji z  innymi klubami parlamentarnymi w sprawie zbudowania większości dla  reformy emerytalnej.

Zmiany, w kształcie zaproponowanym przez premiera krytykuje PSL. Ludowcy chcą m.in. podwyższenia wieku emerytalnego o 2 lata do 2020 r. -  dla kobiet do 62. roku życia, a mężczyzn do 67. - oraz emerytur częściowych i dopłat do kapitału emerytalnego dla matek. Według PSL w  grę wchodziłoby także podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat, ale z  możliwością wcześniejszego przejścia na emeryturę. Ludowcy proponują też dopłaty do kapitału emerytalnego dla matek wychowujących dzieci. PO zgadza się na emerytury cząstkowe - tak, aby kobiety po 63. roku życia mogły korzystać z emerytury wcześniejszej, w sytuacji, kiedy np. nie mogłyby pracować w pełnym wymiarze.

eb, pap