Palikot "wyręczy" Pawlaka?

Palikot "wyręczy" Pawlaka?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Głosy Waldemara Pawlaka i jego PSL-u mogą nie być potrzebne PO do przeprowadzenia reformy emerytalnej (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Janusz Palikot oświadczył, że oczekuje, iż do 30 marca dojdzie do spotkania jego lub klubu Ruchu Palikota z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie ewentualnego poparcia dla reformy emerytalnej. Projektu reformy systemu emerytalnego, w wersji proponowanej przez PO, jak dotąd nie poparł koalicyjny PSL.
26 marca Palikot spotkał się z prezydentem Bronisławem Komorowskim - po spotkaniu mówił, że prezydent zachęcał go, by Ruch Palikota poparł reformę emerytalną. - Oczekuję od premiera Donalda Tuska, iż do piątku dojdzie do  spotkania premiera ze mną, z klubem, w tego typu gronie i uzgodnienia ewentualnego poparcia lub nie dla wydłużenia wieku emerytalnego przed jeszcze głosowaniem w Sejmie w sprawie referendum - mówił dzień po spotkaniu z prezydentem Palikot.

Lider Ruchu od dłuższego czasu mówi, że jest w stanie poprzeć reformę emerytalną. Stawia jednak swoje warunki - m.in. połączenie ZUS i KRUS, a  także dokończenie reformy OFE. Teraz Palikot stwierdził jednak, że nie wszystkie te warunki musiałyby być spełnione, by  jego ugrupowanie poparło zmiany. Pytany, co musiałby usłyszeć od premiera, by Ruch poparł reformę, odparł, że wystarczy iż "któryś z naszych warunków, zależy który - jeden, dwa czy  trzy - z tych, które przedstawiliśmy będą przez PO poparte w pracach parlamentarnych". Dopytywany, czy hierarchizuje warunki, czy któryś jest ważniejszy i  wystarczyłoby, gdyby PO poparła ten jeden, podkreślił, że "to zależy". - Wycofanie lekcji religii ze szkół - proszę bardzo. Na przykład, gdyby było tak, że mamy fundusz żłobkowy, waloryzację progów dochodowych do  pomocy społecznej, obowiązkowe badania po 60 roku życia - te trzy zmiany i jeszcze jakaś jedna dotycząca tych spraw światopoglądowych naszych, nie jakaś radykalna, to jestem gotów się na tym zatrzymać - dodał. Zaznaczył przy tym iż skłania się do oceny, że spór PO i PSL o emerytury jest "politycznym teatrem". - Sprawdzam. Mówię: "proszę bardzo", nie  chce się Tusk wyślizgać z "67", chce to zrobić do końca, proszę bardzo -  Ruch Palikota może to poprzeć za niewygórowaną cenę polityczną - podkreślił.

PAP, arb