"Nie jesteście wyjątkiem. Polska potrzebuje reformy emerytur"

"Nie jesteście wyjątkiem. Polska potrzebuje reformy emerytur"

Dodano:   /  Zmieniono: 1
Wzrost PKB Polski spowolni w tym roku do 3,0 proc. (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Wzrost PKB Polski spowolni w tym roku do 3,0 proc., w przyszłym - do 2,7 proc. - ocenia w opublikowanym w środę raporcie OECD ma temat Polski. Dokument zaleca dalsze reformy strukturalne, w tym emerytalne i konsolidację finansów publicznych.
W raporcie podano, że polski rząd powinien szybko wskazać nowe działania, aby ograniczyć deficyt sektora finansów publicznych do mniej więcej 2 proc. PKB w przyszłym roku. Eksperci OECD wskazują, że oczekuje się ponadto dalszych działań, by zejść z deficytem do 1 proc. Bezrobocie pozostanie na poziomie ok. 10 proc. i podobnie jak w całej Europie będzie relatywnie wysokie. Według OECD wprowadzenie reguły wydatkowej dla jednostek samorządu terytorialnego (JST) powinno pozwolić ograniczyć deficyt sektora finansów publicznych do 2,9 proc. PKB w 2012 roku.

"Polska nie złapała kryzysowego wirusa"

Sekretarz generalny OECD Angel Gurria stwierdził, że na tle europejskiego kryzysu i  towarzyszących mu niepewności Polska jest stabilnym, niemal wzorcowym krajem. Od 2005 r. Polska podwoiła tempo doganiania UE, jeśli chodzi o  dochód na głowę mieszkańca - przypomniał. - Jest kilka przyczyn tego, że Polska tak dobrze sobie radzi w czasach kryzysu. Polskie banki nie były wystawione na znaczące ryzyko, nie  złapały kryzysowego wirusa, a zadłużenie zagraniczne jest niższe niż w  innych państwach. Drugą sprawą jest silne wsparcie dla inwestycji publicznych, również dzięki funduszom z UE, trzecią - elastyczna polityka kursowa, kolejną - stosowanie właściwych bodźców makroekonomicznych w połączeniu z dobrą polityką monetarną i fiskalną w  2011 r. - wyliczał Gurria.

Inflacja już nie przeraża

W jego ocenie dziś inflacja "przestała spędzać sen z oczu", ale  trzeba być ostrożnym, bo "inflacja zawsze gdzieś się ukrywa, gotowa do  skoku". Teraz powodem takiego skoku mogą być np. ceny energii - ocenił.OECD podkreśla, że Polska, żeby podtrzymać silny wzrost gospodarczy w  nadchodzących latach, musi kontynuować reformy. Dalsza konsolidacja finansów publicznych wymaga likwidacji przywilejów, zwolnień, ulg podatkowych - wskazał Gurria.

- Przez dziesiątki lat państwa utrzymywały takie podatkowe wyjątki i w  tym czasie z tych niezapłaconych podatków uzbierały się gigantyczne sumy. W USA są rzędu trylionów dolarów. Zanim zaczniemy nakładać nowe podatki, by poprawić sytuację państwa, powinno się przyjrzeć tym wyjątkom, zredukować je czy zlikwidować, zwłaszcza, że utrzymywaniu ich w  wielu przypadkach jest już nieuzasadnione - mówił sekretarz generalny OECD. Jego zdaniem, dopiero potem powinno się nakładać obciążenia nowego typu, związane z zanieczyszczeniem środowiska, od konsumpcji czy od  nieruchomości.

"Polsce potrzebna jest reforma emerytur"

Mówiąc o reformach systemów emerytalnych, Gurria podkreślił, że w  wielu państwach dyskutuje się już nie o określaniu sztywnego wieku emerytalnego, ale o powiązaniu go z oczekiwaną długością życia, wyliczaną każdego roku. - Polska potrzebuje tu zmian. Praktycznie wszystkie kraje mają z tym problem, Polska nie jest tu wyjątkiem -  podkreślił.

Wicepremier Waldemar Pawlak mówił z kolei, że OECD rekomenduje Polsce doskonalenie regulacji, które poprawią działanie sektora finansowego i  sytuację przedsiębiorców. - Wskazania dotyczące reform emerytalnych pokazują, że tam także potrzebne są działania, są odniesienia do  dyskusji, którą właśnie toczymy. W zakresie ochrony zdrowia OECD pokazuje potrzebę lepszego zorganizowania całego sektora - mówił. Podkreślił, że raport zwraca uwagę, iż bardzo wysoka redukcja emisji gazów cieplarnianych może zostać okupiona wysokimi kosztami, może zagrozić konkurencyjności polskiej gospodarki oraz jej bezpieczeństwu energetycznemu. OECD uważa, że taka redukcja będzie miała sens, jeżeli proces nastąpi na skalę globalną - zaznaczył Pawlak. Przypomniał tu stanowisko Polski, która wetując pośrednie cele redukcji emisji UE na lata 2030 i późniejsze, uzależniła swoją zgodę od  porozumienia globalnego.

ja, PAP