PiS o CO2: dlaczego rząd nie szuka oszczędności w lesie?

PiS o CO2: dlaczego rząd nie szuka oszczędności w lesie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Las pochłania CO2 za darmo (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
- Koszt pochłaniania CO2 przez lasy wynosi 4 euro za tonę - powiedział poseł PiS prof. Jan Szyszko. Jego zdaniem odrzucenie przez parlament uchwały wzywającej rząd do renegocjacji pakietu klimatyczno-energetycznego UE było błędem.

Szyszko przypomniał, że w piątek 30 marca Sejm odrzucił projekt uchwały jego autorstwa, który wzywał do rozpoczęcia na szczeblu Unii Europejskiej renegocjacji pakietu klimatyczno-energetycznego z respektowaniem zobowiązań Stron Konwencji Klimatycznej ONZ i Protokołu z Kioto. W debacie parlamentarnej rząd tłumaczył, że nie ma prawnej możliwości renegocjacji przyjętych w 2008 r. zobowiązań unijnego pakietu.

Polityka UE sprzeczna z protokołem z Kioto?

Podczas konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości Szyszko mówił, że zaproponował uchwałę, ponieważ unijna polityka klimatyczna nie jest spójna ze  światowymi ustaleniami w ramach protokołu z Kioto i nie uwzględnia m.in. naturalnych możliwości lasów do pochłaniania dwutlenku węgla. Promuje natomiast drogie metody techniczne zatłaczania dwutlenku węgla pod ziemię.

Poseł PiS Dariusz Bąk przekonywał, że rząd powinien wrócić do  przygotowanego w czasie rządów PiS projektu dotyczącego włączenia polskich lasów do systemu rozliczeń emisji CO2 w ramach protokołu z  Kioto. W ocenie działaczy PiS takie rozwiązanie przysporzyłoby środków polskim Lasom Państwowym i pozwoliło im na zatrudnienie dodatkowych osób głównie na terenach wiejskich.

Rząd nie szuka oszczędności?

- Koszt wychwytywania CO2 przez lasy, to ok. 4 euro za tonę. Polskie lasy są w stanie absorbować z atmosfery 40 mln ton CO2 rocznie - powiedział Szyszko. Zatłoczenie tony CO2 pod ziemię to koszt ok. 100 euro. Zgodnie z wyliczeniami posłów PiS, uprawnienia do emisji CO2 można kupić na rynku za 7 euro za tonę. - Wykorzystanie lasów, to tylko 4 euro i dodatkowe miejsca pracy. Dlaczego rząd nie chce skorzystać z takich możliwości? -  pytali posłowie PiS.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości wyrazili zadowolenie z decyzji Trybunału UE, który potwierdził w  czwartek, że KE przekroczyła swe uprawnienia, narzucając w 2007 r. Polsce obniżony limit uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-12. Spór toczył się o korzystny dla Polski wyrok pierwszej instancji z  września 2009 r., w którym sąd przyznał rację Polsce w sporze z Komisją Europejską i unieważnił jej decyzję o przydziale krajowych limitów emisji gazów cieplarnianych dla Polski. Unijni sędziowie uznali, że KE przekroczyła swoje kompetencje, kwestionując wyliczenia polskiego rządu i  ograniczając emisję dla polskich przedsiębiorstw z 284,6 mln ton emisji CO2 do 208,5 mln ton.

PAP, sjk