Pociągi w czasie Euro 2012 będą jeździć wolno, "ale PKP zarobi"

Pociągi w czasie Euro 2012 będą jeździć wolno, "ale PKP zarobi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Polska widziana z okna pociągu jest wyjątkowo mało atrakcyjna - uważa poseł PSL Janusz Piechociński (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Nie udało się zrealizować wszystkich planów, pociągi nie pojadą z prędkością 160 km/h, ale kolej jest dobrze przygotowana na Euro 2012 - ocenił wiceszef komisji infrastruktury Janusz Piechociński. Poseł PSL dodał, że spółka PKP IC może zarobić na mistrzostwach kilkanaście mln zł.
Piechociński zapewnił, że choć „nie będziemy mieli na Euro tego wszystkiego, co zaplanowaliśmy", to w czasie mistrzostw Europy w piłce nożnej „miasta gospodarze będą kolejowo dostępne". Polityk PSL skomentował też zmiany, jakich w zarządzie PKP chce szef resortu transportu Sławomir Nowak. - Mam nadzieję, że minister pójdzie dalej i nie skończy się tylko na zmianach personalnych, ale będziemy mieli nową filozofię w procesach inwestycyjnych - powiedział Piechociński. Nowak zapowiedział, że zadaniem nowego zarządu PKP SA, o którym rozmawiał w czwartek z radą nadzorczą PKP SA, będzie restrukturyzacja długu kolei i znalezienie pieniędzy na jej rozwój.

Pociągi nie pojadą z prędkością 160 km/h

Piechociński podał, że ze 100 mld zł przeznaczonych na inwestycje infrastrukturalne, 5 mld zł poszło na budowę i remonty stadionów, cała reszta natomiast na inwestycje drogowe i kolejowe. Poseł PSL dodał, że nie udało się osiągnąć głównego celu, czyli zmodernizowania trakcji między miastami tak, by pociągi mogły jeździć na nich z prędkością 160 km na godzinę. Ocenił jednak, że czas przejazdu między kluczowymi miejscami w kraju podczas Euro będzie zadowalający, bo wynoszący od 2,5 do 4,5 godz.

Wiceszef komisji infrastruktury podkreślił, że PKP InterCity zamierza udostępnić 50 dodatkowych pociągów na trasach krajowych. Umożliwi to przewiezienie ponad 45 tys. dodatkowych pasażerów. Będą także dodatkowe składy do Rosji, na Ukrainę, do Niemiec, czy Czech. Jego zdaniem ten przewoźnik może zarobić na futbolowym święcie od kilku do kilkunastu milionów złotych. Z kolei zagraniczni przewoźnicy zgłosili do tej pory zapotrzebowanie na uruchomienie 79 pociągów specjalnych. Przyjadą nimi kibice z Ukrainy, Chorwacji, Szwecji, Danii, Holandii oraz Czech i Rosji. Między Polską i Ukrainą kursować będzie 5 par pociągów dodatkowych, na czas mistrzostw zostanie przygotowany też specjalny rozkład jazdy. Dodatkowe składy zostaną też uruchomione z czeskiej Pragi i Brna do Wrocławia, gdzie swoje mecze będzie rozgrywała reprezentacja naszego południowego sąsiada.

"Polska jest wyjątkowo mało atrakcyjna"

Pierwszego czerwca zostanie uruchomione połączenie Berlin-Trójmiasto. Według informacji przekazanych przez Piechocińskiego trwają też prace, żeby przez Polskę mogły przejechać nadzwyczajne pociągi tranzytowe z Niemiec na Ukrainę. Najwięcej jednak pociągów - 42 - przyjedzie do Polski z Rosji. Analitycy z Moskwy planują, że na każdy mecz koleją przyjedzie do nas z tego kraju 3,5 tys. kibiców. W dniu każdego meczu zostanie uruchomionych 7 par pociągów. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem rozkładu jazdy tych składów.

„Wielkim wstydem" poseł PSL nazwał dopuszczanie do handlu bazarowego w podziemnych przejściach przy dworcach. - Polska widziana z okna pociągu jest wyjątkowo mało atrakcyjna. Nasz kraj odwrócił się w ostatnich 20 latach od tej przestrzeni kolejowej i ona bardzo często jest zaniedbana, zdegradowana i to jest wielkim wyzwaniem - podsumował Piechociński.

PAP, sjk