Po tym, jak służby drogowe stwierdziły spadek ruchu ulicznego we włoskiej stolicy, alarm wszczęli właściciele dystrybutorów ulicznych, których zdaniem sprzedaż paliwa stale maleje. - Jedną trzecią z 1200 dystrybutorów w Rzymie trzeba będzie zamknąć, ponieważ ich właściciele znaleźli się na skraju bankructwa- ostrzegł szef federacji grupującej tę kategorię przedstawicieli drobnego biznesu Alessandro Micheli. - Paliwo drożeje i rezultaty tego widać - autobusy miejskie są przepełnione - dodał. - Najbardziej absurdalne jest to, że kierowcy czepiają się nas zarzucając windowanie cen paliwa, a przecież to my jesteśmy ofiarami tej sytuacji - podkreślił Micheli. Szef federacji zauważył, że obecnie benzyna we Włoszech jest najdroższa w Europie. Tymczasem przed rokiem kraj ten był pod tym względem na dziesiątym miejscu.
Zrzeszenie właścicieli dystrybutorów domaga się natychmiastowego zatrzymania wzrostu cen paliwa w hurcie i grozi strajkiem. Przedstawiciele tej branży przypomnieli, że w ciągu minionego roku cena benzyny wzrosła średnio o 31 centów na litrze, między innymi z powodu wyższych kosztów przemysłowych i akcyzy.
PAP, arb