Schetyna o reformie mundurówek: nie może być równych i równiejszych

Schetyna o reformie mundurówek: nie może być równych i równiejszych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Służby mundurowe - m.in. policjanci - mają wspólnie z innymi obywatelami ponosić ciężar emerytalnej reformy - przekonuje Grzegorz Schetyna (fot. policja.pl)
- Polska ma szczęście, że mamy trochę czasu do wyborów, bo możemy i spokojnie porozmawiać, i zastanowić się, jak podjąć trudne, zgoda, nieoczekiwane decyzje, ale niezbędne dla tego, żeby kraj lepiej funkcjonował - w ten sposób wiceprzewodniczący PO Grzegorz Schetyna w rozmowie z Programem I Polskiego Radia komentuje wyniki sondażu CBOS-u zgodnie z którym 86 proc. Polaków jest przeciwnych forsowanej przez rząd Donalda Tuska reformie systemu emerytalnego polegającej na podniesienie wieku w którym Polacy będą przechodzić na emeryturę.
Schetyna podkreśla, że wprowadzane przez rząd zmiany służą temu, by "przyszłym pokoleniom łatwiej było realizować nasze oczekiwania emerytalne". - Nieuchronność tego procesu widać we wszystkich krajach europejskich, wszyscy przez to przechodzą i to zawsze boli - podkreśla były marszałek Sejmu. I dodaje, że "wszyscy chcieliby krócej pracować, lepiej zarabiać, dłużej żyć, to jest oczywiste i naturalne".

- Zostaliśmy wybrani, Polacy zaufali Platformie Obywatelskiej, tej koalicji też po to, żeby podejmowała trudne rzeczy, żeby nie uciekała od odpowiedzialności, nie przesuwała (ich) na nie wiadomo kiedy - tłumaczy były wicepremier. Schetyna dodaje jednocześnie, że PO "jest do tego gotowa" i "bierze za to polityczną odpowiedzialność".

Schetyna zapewnia też, że rząd jest gotów na starcie ze służbami mundurowymi w kwestii ich przywilejów emerytalnych, ponieważ "Polacy uważają, że jeżeli zmieniać emerytury, jeżeli reformować te sprawy emerytalne, to tak, żeby wszyscy podjęli zobowiązanie i wszyscy wzięli ciężar na swoje barki, żeby nie było równych i równiejszych, że kogoś to dotyczy, a kogoś to omija". - Pieniądze, które budżet kosztuje system emerytalny, są ogromne, więc my musimy po prostu racjonalizować te wydatki i nie to w interesie przecież własnym dzisiaj czy jutro, bo te reformy emerytalne wejdą dopiero w perspektywie wielu lat do przodu. To jest kwestia właśnie politycznej odpowiedzialności, którą dzisiaj chcemy pokazać - podsumowuje wiceprzewodniczący PO.

Polskie Radio Program I, arb