Słowacja: premier chce zabrać bogatym, by ocalić kraj przed kryzysem

Słowacja: premier chce zabrać bogatym, by ocalić kraj przed kryzysem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Fico (fot. PAP/Paweł Supernak)
Słowacka lewica zamierza opodatkować najbogatszych, aby ponosili koszty kryzysu. Premier Robert Fico przedstawił w parlamencie założenia programowe swojego gabinetu. Opozycja zapowiada ostrą krytykę propozycji socjaldemokratycznego gabinetu.

Głównym celem lewicowego gabinetu ma być stabilizacja finansów publicznych i obniżenie deficytu budżetowego w bieżącym roku do 4,6 procent PKB. Docelowo deficyt zostanie obniżony do 3 procent PKB w roku 2013. Fico zapowiada więc rezygnację z 19-procentowego podatku liniowego i wprowadzenie nowej stawki podatkowej dla najbogatszych. - Nie możemy krzywdzić obywateli z niskimi dochodami – oświadczył premier dodając, że "za uzdrowienie finansów publicznych powinni odpowiadać silni i bogaci". Stawka "podatku od luksusu" zostanie ustalona przez zespół doradców różnych środowisk społecznych i zawodowych, tzw. Radę Solidarności i  Rozwoju.

Rząd planuje również opodatkować banki i wprowadzić podatek od  transakcji finansowych. Obecnie podatek, który płacą instytucje finansowe, wynosi 0,4 proc. i należy do największych w Unii Europejskiej. Fico zapowiada, że wzrośnie on do 0,6-07 proc. Lewicowy gabinet chce także łagodzić skutki kryzysu odczuwane przez obywateli Słowacji, wspierać rozwój gospodarki i obniżyć wysoką stopę bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych ludzi.

Premier podkreślił, że "Słowacja nie idzie drogą oszczędności z  powodu wytycznych Unii Europejskiej, ale po to, by zachować wiarygodność na międzynarodowych rynkach finansowych". Podkreślił przy tym konieczność ściślejszej współpracy z Unią i zdecydowanej walki z korupcją.

Tymczasem opozycja zapowiedziała już, że podda program rządu ostrej krytyce. Debata na ten temat rozpocznie się 3 maja, ale już teraz wiadomo, że  lewica uzyska wotum zaufania, ponieważ ma poparcie 83 posłów w  150-osobowym parlamencie. Obserwatorzy podkreślają, że kondycja słowackiej gospodarki po dwóch latach rządów liberalno-prawicowej ekipy premier Ivety Radiczovej jest w  dobrym stanie. W 2011 roku Słowacja odnotowała 3,5-procentowy wzrost gospodarczy, a całkowite zadłużenie wynosi 41 proc. PKB, a zatem zdecydowanie poniżej średniej unijnej.

Ugrupowanie Roberta Fico, SMER, wygrało 10 marca przedterminowe wybory parlamentarne rozpisane po upadku rządu Radiczovej. SMER utworzył samodzielnie rząd, a 4 kwietnia Robert Fico został premierem Słowacji. Fico, prawnik z wykształcenia, docent Uniwersytetu Ekonomicznego w  Bratysławie, stał już na czele słowackiego rządu w latach 2006-2010.

PAP, arb