Fukuyama w Warszawie. "W nowoczesnych firmach ważny jest kapitał społeczny"

Fukuyama w Warszawie. "W nowoczesnych firmach ważny jest kapitał społeczny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Bronisław Komorowski podczas spotkania z prof. Francisem Fukuyamą (fot. PAP/Jacek Turczyk)
Kapitał społeczny, czyli wzajemne zaufanie i współpraca między ludźmi, odgrywa coraz większą rolę w zarządzaniu nowoczesnymi firmami - mówił 25 maja w Warszawie prof. Francis Fukuyama z Uniwersytetu Stanforda.

Amerykański politolog, filozof i ekonomista, autor głośnych książek, m.in. "Końca historii", "Ostatniego człowieka" czy "Końca człowieka. Konsekwencji rewolucji biotechnologicznej" był 25 maja gościem III Kongresu Innowacyjnej Gospodarki. Mówił o roli kapitału społecznego jako warunku osiągania dobrobytu.

W odróżnieniu od kapitału fizycznego i kapitału ludzkiego, kapitał społeczny odnosi się do możliwości współpracy ludzi ze sobą i wzajemnego zaufania. Według Fukuyamy opiera się on na wspólnych wartościach, promuje współpracę, obniża koszty transakcji i jest podstawą budowy społeczeństwa obywatelskiego i demokracji.

Fukuyama zwrócił uwagę, że umiejętność współpracy w społeczeństwach nie jest jednakowa. Jako przykład wskazał południe Włoch, gdzie zaufanie ogranicza się do struktur rodzinnych, oraz północ tego kraju, która jest zdolna do tworzenia społecznych organizacji. Wskazał też przykład Chin, zwłaszcza południowych - zdominowanych przez firmy rodzinne, gdzie ważniejsza jest lojalność wobec krewnych niż państwa.

Tymczasem w sąsiedniej Japonii już w XIX w. rodzinne korporacje zaczęły być przekształcane w nowoczesne przedsiębiorstwa, do których następnie wprowadzano zewnętrznych menadżerów. Fukuyama zaznaczył, że  przez wiele lat Amerykanie byli postrzegani jako społeczeństwo dużego zaufania, jednak to się zmieniło w ostatnich latach.

Ekonomista przekonywał, że kapitał społeczny odgrywa coraz istotniejszą rolę w firmach - jest ważny ze względu na rozwój przedsiębiorstw i ich innowacyjność. Wiąże się to z trwającymi od połowy ubiegłego wieku zmianami sposobu sprawowania władzy w korporacjach -  odchodzenia od ścisłej hierarchii.

- Dzięki temu powstał średni poziom kierownictwa w przedsiębiorstwach, jednocześnie rośnie odpowiedzialność kierowników - mówił Fukuyama. Zaznaczył, że część nowoczesnych firm opiera się na outsourcingu (zlecania na zewnątrz) niektórych swoich zadań, a jeszcze inne działają jako sieci oparte na nieformalnych normach moralnych, bez wyraźnych struktur i centralnie umiejscowionych zarządów. Według Fukuyamy, nie byłoby to możliwe bez odpowiedniego kapitału społecznego.

Ekonomista uważa, że wraz ze zmianą struktur zarządzania firmami konieczne jest delegowanie odpowiedzialności do pracowników, którzy są niżej w hierarchii.

sjk, PAP