Grecja musi oszczędzać, ale trochę mniej?

Grecja musi oszczędzać, ale trochę mniej?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Grecji Karolos Papulias i lider zwycięskiej Nowej Demokracji Antonios Samaras (fot. EPA/PANTELIS SAITAS/PAP) 
Nowy rząd Grecji może liczyć na naszą konstruktywną współpracę w możliwej lekkiej zmianie strategii reform - oświadczył szef PE Martin Schulz. - Jeśli Grecja będzie się trzymać zobowiązań, to UE zbada, co może jeszcze zrobić - dodał.
Zdaniem Schulza wynik wyborów w Grecji pokazuje "szerokie i wyraźne poparcie dla pozostania w strefie euro". Przewodniczący Parlamentu Europejskiego wyraził jednocześnie nadzieję, że nowy rząd szybko powstanie, "przełamie impas polityczny i będzie kontynuował niezbędne reformy, by uzdrowić gospodarkę i greckie finanse publiczne". - Nowy grecki rząd może liczyć na naszą współpracę w możliwym lekkim dostosowaniu strategii reform i gospodarczych celów. Jeśli Grecja będzie się trzymać zobowiązań, wówczas UE może zbadać, co może jeszcze zrobić, by rozwiązać kryzys - podkreślił Schulz. Nie wskazał jednak, jak UE, a zwłaszcza euroland, mogłaby dostosować program reform i oszczędności, od którego realizacji uzależnia przekazywanie Grecji kolejnych transzy z drugiego już pakietu pomocy (130 mld euro) od eurolandu i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Warunkiem wypłat kolejnych transzy jest realizowanie przez greckie władze surowej polityki oszczędności i reform strukturalnych, co wywołuje ogromne protesty społeczne.

W reakcji na wybory w Grecji, w których wygrała Nowa Demokracja, opowiadająca się za dotrzymaniem zobowiązań, w Brukseli mówi się o ewentualnym złagodzeniu tempa reform, jednak bez zmiany zasadniczych elementów programu. Zasugerował to m.in. belgijski minister spraw zagranicznych Didier Reynders, do niedawna minister finansów. Istnieje "margines możliwego dialogu na temat kalendarza wdrażania" programu uzgodnionego przez Grecję i międzynarodowych kredytodawców - powiedział Reynders. Także minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle mówił, że można dyskutować o czasie na wdrażanie programu reform.

PAP, arb