Niemcy nie zlitują się nad Grekami. "Macie oszczędzać i koniec"

Niemcy nie zlitują się nad Grekami. "Macie oszczędzać i koniec"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grecy postawili na Nową Demokrację (fot. EPA/ORESTIS PANAGIOTOU/PAP)
Aktualnie nie ma rozmów o tym, by dać Grecji więcej czasu na realizację uzgodnionych reform - oświadczył rzecznik rządu Niemiec Georg Streiter. Szef niemieckiego MSZ Guido Westerwelle mówił, że takie rozmowy są możliwe.
- Nikt nie rozmawia o harmonogramie reform w Grecji - powiedział Streiter. - Obowiązuje to, co zostało uzgodnione. To nie czas na udzielanie jakichkolwiek rabatów - podkreślił, odpowiadając na pytania o sytuację po wyborach parlamentarnych w Grecji. Według Streitera decydującą kwestią pozostaje to, aby przyszły rząd w Atenach trzymał się treści programu reform, których wdrażanie jest warunkiem kontynuowania pomocy finansowej dla Grecji.

Rzecznik przypomniał, że po powołaniu nowego rządu uda się do Grecji misja trojki, czyli ekspertów Komisji Europejskiej, EBC i MFW, by ocenić stan realizacji programu oszczędnościowego. Trojka przygotuje raport, będący podstawą decyzji o wypłacie kolejnej transzy pomocy finansowej w wys. 31,3 mld euro. Trojka może zaproponować rozłożenie w czasie uzgodnionych reform. Wypowiedź Streitera różni się nieco od tego, co mówił wcześniej szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. Jeszcze 17 czerwca wieczorem oświadczył on w wywiadzie dla telewizji ARD, że może sobie "jak najbardziej wyobrazić, że jeszcze raz porozmawiamy o rozłożeniu (oszczędności) w czasie". Wykluczył równocześnie jakiekolwiek zmiany merytoryczne w pakiecie oszczędnościowym. - Drogi reform nie da się obejść - zaznaczył. Według rzecznika rządu te słowa ministra zostały źle zinterpretowane jako dopuszczenie możliwości negocjacji z Grecją o zmianie harmonogramu wdrażania reform w tym kraju.

Zamieszanie próbował wyjaśnić rzecznik MSZ Andreas Peschke. Peschke tłumaczył, że kampania wyborcza w Grecji spowodowała, że "stracono trochę czasu" w procesie reform, co trojka może wziąć pod uwagę i zaproponować wydłużenie harmonogramu realizacji zobowiązań przez Ateny.

Wybory w Grecji nieznacznie wygrała konserwatywna Nowa Demokracja, która prawdopodobnie utworzy rząd z socjalistyczną partią PASOK. Obie partie chcą kontynuować wdrażanie programu oszczędności i reform. Przeciwna drastycznym reformom jest koalicja radykalnej lewicy SYRIZA, która zajęła drugie miejsce w wyborach.

PAP, arb