Kupujesz wycieczkę? Lepiej zapłać kartą

Kupujesz wycieczkę? Lepiej zapłać kartą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sky Club i Triada zbankrutowały, klienci muszą walczyć o swoje pieniądze (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Jeśli turysta za wycieczkę zapłaci kartą kredytową, ma większe szanse na odzyskanie pieniędzy poza postępowaniem sądowym, niż w przypadku zapłaty gotówką - uważają eksperci. W sądzie poza odszkodowaniem może domagać się też zadośćuczynienia za straty moralne.

Touroperator Sky Club, który organizował wyjazdy pod marką własną oraz Triady, złożył w środę 4 lipca do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Wówczas za granicą było ok. 4,7 tys. klientów biura. Do Polski sprowadza ich mazowiecki urząd marszałkowski; do tej pory powróciło ok. 2 tys. osób. Urząd wystąpił do ubezpieczyciela biura o wypłatę 4 mln zł zaliczki z gwarancji ubezpieczeniowej. Cała kwota gwarancji to 25 mln zł.

Karta niweluje ryzyko

Główny analityk firmy Expander Paweł Majtkowski uważa, że ryzyko utraty pieniędzy za wykupione wycieczki można zniwelować, płacąc za nie kartą kredytową. - Bankructwo Sky Club i Triady pokazuje, że nawet najbardziej znane biura podróży mogą upaść. Ponad 24 tys. klientów tych firm już wykupiło wycieczki i duża część z nich będzie miała teraz trudności z odzyskaniem wydanych pieniędzy. Tymczasem sytuacji tej można było uniknąć - poinformował.

"Można cofnąć płatność"

Jego zdaniem praktyka pokazuje, że gdy za wycieczkę zapłacimy gotówką lub przelewem, a biuro upadnie, pieniędzy raczej nie odzyskamy, gdyż trafią one na konta największych wierzycieli bankruta. - Gdy wyjazd opłacimy za pomocą karty kredytowej, możemy spać dużo spokojniej. Takie transakcje mają bowiem charakter odwracalny i mogą zostać unieważnione - zaznaczył. Dodał, że bezpieczeństwo transakcji dokonywanych za pomocą kart kredytowych zapewnia tzw. chargeback, czyli obciążenie zwrotne. - Dzięki chargebackowi można cofnąć płatność nie tylko w sytuacji transakcji oszukańczych, ale także zwykłych pomyłek - wyjaśnił Majtkowski.

Dodał, że regulacje związane ze zwrotami wymagają, by najpierw spróbować odzyskać pieniądze bezpośrednio od usługodawcy. Gdy to się nie uda, należy złożyć reklamację w banku - opisać zaistniałą sytuację, powołując się na nieotrzymanie opłaconej usługi. W rezultacie takiej reklamacji pieniądze wracają do naszej kieszeni, a dochodzenie należności od bankruta przejmuje bank - podkreślił.

"Ubezpieczyciel powinien pokryć szkody"

Jak powiedział adwokat Waldemar Sokołowski z kancelarii Bialic & Sokołowski, poszkodowani klienci biura podróży Sky Club powinni składać wnioski o odszkodowania do mazowieckiego urzędu marszałkowskiego. - Wszystkie wyjazdy turystyczne powinny być ubezpieczone i z informacji, które do nas docierają, tak też było w tym przypadku. Ubezpieczyciel powinien pokryć te szkody. Na stronach internetowych mazowieckiego urzędu marszałkowskiego powinny być dostępne specjalne formularze do zgłaszania roszczeń. Termin ich składania upływa 16 września przyszłego roku. Wtedy dowiemy się, jaka będzie wysokość tych odszkodowań - zaznaczył.

Ile dostaną oszukani?

Sokołowski podkreślił, że nie ma pewności, czy turyści otrzymają 100 proc. kwot, jakie zapłacili za wycieczki. - To będzie zależało od sumy ubezpieczeniowej i ilości zgłoszeń - wyjaśnił. Dodał, że w przypadku nieotrzymania przez klientów biuro w ramach odszkodowania pełnych kosztów, najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby zgłoszenie wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. - Jeżeli będziemy mieli prawomocne orzeczenie sądu o ogłoszeniu upadłości, to w takim przypadku powinniśmy swoje roszczenia zgłosić syndykowi. Byłyby one wtedy zaspokajane z masy upadłościowej - wyjaśnił.

Klienci mogą się domagać zadośćuczynienia

Przywołał też orzeczenie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym w sytuacji niewywiązania się z umowy przez biuro podróży, klienci, oprócz odszkodowania, mogą domagać się także zadośćuczynienia za zmarnowany urlop. - Sąd Najwyższy zrównał prawo do wypoczynku i prawo do urlopu z pojęciem dóbr osobistych. Klienci więc mogą z tego tytułu także dochodzić zadośćuczynienia - zaznaczył. Dodał, że jeśli turyści biura, które zbankrutowały, ponieśli jakieś dodatkowe koszty związane np. z powrotem do kraju na własnych koszt, będą mogli także domagać się ich zwrotu na zasadach ogólnych.

"Systemem chargeback banki się nie chwalą"

Wiceprezes Federacji Konsumentów Olesia Frączek powiedziała, że prawnicy Federacji Konsumentów, którzy zajmują się prawem turystycznym i bankowym, przygotowują informację na temat odszkodowań, o jakie mogą ubiegać się poszkodowani turyści. Będzie ona zawierać wzór wniosku o zgłoszenie roszczenia w ramach postępowania upadłościowego.

- Będzie tam również informacja o tzw. procedurze stosowanej w ramach systemu płatniczego chargeback, którym banki specjalnie się nie chwalą, ale ta procedura jest. Jeżeli dokonuje się płatności za wycieczkę kartą, to możemy żądać unieważnienia tej transakcji i mamy dużą szansę na zyskania zwrotu poza postępowaniem sądowym - podkreśliła. Powiedziała, że każdy bank, który jest członkiem organizacji płatniczych, ma obowiązek stosować tę regulację.

zew, PAP