"Złoty jest zadziwiająco stabilny, jak na takie otoczenie"

"Złoty jest zadziwiająco stabilny, jak na takie otoczenie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W piątek, pomimo sporej presji na osłabienie, względnie stabilny pozostawał zarówno złoty, jak i polskie obligacje - oceniają analitycy.

Dilerzy podkreślają korelację, jaka panuje pomiędzy dobrymi nastrojami na polskim rynku długu, a kursem złotego, który zachowuje się wyjątkowo spokojnie w obliczu globalnych zawirowań i słabnącego kursu euro do dolara.

- Dziś było dość spokojnie, jeśli chodzi o złotego. Jesteśmy pod wpływem wzmacniającego się dolara, przesunęliśmy się z poziomu ok. 4,2150 za euro na otwarciu na 4,2250. Nie jest to więc duży ruch. Można powiedzieć, że złoty jest zadziwiająco stabilny, jak na takie otoczenie i sentyment - powiedział Sławomir Bychowski, diler walutowy z ING Banku Śląskiego.

Amerykański Departament Pracy podał, że stopa bezrobocia w USA w czerwcu 2012 roku wyniosła 8,2 proc., wobec 8,2 proc. w maju. W czerwcu liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 80 tys., podczas gdy w maju wzrosła o 77 tys., po korekcie. Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła natomiast w czerwcu o 84 tys., podczas gdy w maju wzrosła o 105 tys., po korekcie.

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 8,2 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 100 tys., a w sektorze prywatnym wzrośnie o 106 tys.

- Jeśli chodzi o złotego i przyszły tydzień - cały czas decydujący wpływ ma to, co się dzieje na rynkach światowych. Złoty przez ostatni tydzień był chętnie kupowany - ten nastrój przenosi się z rynku obligacji, gdzie jest cały czas popyt na polskie papiery. Jeśli tam nie dojdzie do jakiejś korekty, to niewiele się powinno zmienić. Widać, że jest korelacja między kursem złotego, a tym, co się dzieje z obligacjami - dodał Bychowski.

Rynek długu pozostawał w piątek także stabilny, choć zauważalna jest pewna presja na sprzedaż obligacji, dlatego pewna korekta w najbliższych dniach nie jest wykluczona.

- Jest generalnie dość spokojnie, choć rentowności trochę wzrosły na dłuższym końcu. Patrząc jednak na to, co się dzieje na świecie, widać odporność polskich obligacji, którą zauważamy nie od dziś. Dodatkowo jest okres urlopowy, na rynku jest mało inwestorów - powiedział Arkadiusz Urbański, ekonomista z banku Pekao SA.

- Dużo się dzieje na rynku walutowym, euro traci do dolara. Mimo tego złoty zachowuje się dość stabilnie. Obserwujemy ciągle napływ inwestorów zagranicznych na rynek długu, który powstrzymuje przed głębszym osłabieniem złotego. Podsumowując - jeśli chodzi o nasze obligacje - jest stabilnie z lekką presją sprzedażową. Korekta w najbliższych dniach nie jest wykluczona - dodał.

zew, PAP