Wicepremier Waldemar Pawlak przyznaje, że sympatyzuje z Polskim Związkiem Działkowców i przekonuje, że w sprawie ogródków działkowych należałoby utrzymać obecne status quo. - To społeczność o ponad 100-letniej tradycji. Nie bądźmy zazdrośni i pazerni, że ktoś ma działkę - apeluje lider PSL.
Pawlak odpiera zarzuty tych, którzy uważają, że Polski Związek Działkowców to "państwo w państwie". - Czasami niektórzy sfrustrowani goście, którzy nie mogą dokonać zmian, próbują się odwoływać, że państwo powinno wsadzić pogrzebacz i pomieszać, bo oni nie dają rady - zauważył z przekąsem. I dodał, że jeśli działkowcom nie podobają się władze Związku - to powinni je zmienić. - To dobrowolne środowisko, tam nie ma przymusu. Jak ktoś nie chce być działkowcem, to nie musi. Jeśli ktoś nie cierpi tego środowiska, to niech mu nie przeszkadza, niech się ci ludzie w sposób samorządny poukładają - podsumował Pawlak.
Lider PSL odrzucił też argument, że jest niesprawiedliwe iż działkowcy nie muszą płacić podatku od nieruchomości. - Pełna sprawiedliwość jest w niebie - zauważył. - Jak samorządy wykażą odrobinę cierpliwości, otwartości i komunikacji z działkowcami, to zdołają to uzgodnić i poukładać - dodał. Zapewnił jednocześnie, że PZD nie jest "zielonym bastionem" PSL w miastach. - Ogródki działkowe są obszarem, w którym jest wiele tradycji i małej radości, że ktoś może po pracy czy w weekend odpocząć na swojej działce - ocenił lider PSL.
TVN24, arb
Lider PSL odrzucił też argument, że jest niesprawiedliwe iż działkowcy nie muszą płacić podatku od nieruchomości. - Pełna sprawiedliwość jest w niebie - zauważył. - Jak samorządy wykażą odrobinę cierpliwości, otwartości i komunikacji z działkowcami, to zdołają to uzgodnić i poukładać - dodał. Zapewnił jednocześnie, że PZD nie jest "zielonym bastionem" PSL w miastach. - Ogródki działkowe są obszarem, w którym jest wiele tradycji i małej radości, że ktoś może po pracy czy w weekend odpocząć na swojej działce - ocenił lider PSL.
TVN24, arb