Władza zafunduje Kubańczykom kolejną porcję odwilży?

Władza zafunduje Kubańczykom kolejną porcję odwilży?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. PAP/EPA/Alejandro Ernesto) 
W Hawanie zebrał się jednoizbowy kubański parlament - Zgromadzenie Narodowe Władzy Ludowej - na jednej z dwóch corocznych sesji legislacyjnych. Obrady dotyczyć będą reform gospodarczych, podatków i kwestii budżetowych.

Oczekuje się decyzji w sprawie większych swobód dla Kubańczyków oraz dla sektora prywatnego, między innymi ograniczenia restrykcji dotyczących podróży zagranicznych, prywatnych upraw na gruntach należących do państwa i tworzenia spółdzielni.

Prasa zagraniczna nie została wpuszczona do pałacu zjazdów, gdzie toczy się sesja - zastrzega AP. Media śledzą jednak z uwagą tempo reform na Kubie, które zapoczątkowała pod koniec 2010 roku rządowa polityki popierania "pracy na własny rachunek", jak zaczęto tam nazywać zakazaną do niedawna drobną prywatną przedsiębiorczość. Jednak tempo zmian spowolniło w tym roku; od grudnia 2011 roku nie wprowadzono żadnej ważniejszej reformy - pisze AP.

Odradzający się kubański drobny biznes ucierpiał ostatnio ze względu na wprowadzenie taryf celnych na dobra importowane. Przedsiębiorcy tłumaczą, że bez dostępu do rynków hurtowych skazani są na zaopatrywanie swoich firm przez "muły", jak nazywa się drobnych handlarzy lub przemytników, którzy kursują między Kubą a Miami (Floryda, USA), Ekwadorem i Panamą z torbami wypełnionymi taką kontrabandą jak jedzenie, przyprawy, ubrania, sprzęty elektroniczne, a nawet pieluchy.

Rząd kubański dał ograniczone przyzwolenie na rozwój sektora prywatnego, by znaleźć źródło utrzymania dla redukowanych pracowników administracji publicznej i sektora państwowego. Do 2015 roku Hawana chce przesunąć stamtąd do prywatnych firm milion osób. Ponad 40 proc. gospodarki ma stanowić wtedy sektor prywatny. Obecnie jest to tylko 15 proc.

Ekonomiści utrzymują, że zmiany, jakie zaprowadził dotąd na Kubie prezydent Raul Castro zostaną utrzymane, ale należałoby też podjąć kolejne kroki, by ułatwić rozwój biznesu i aby udała się "aktualizacja kubańskiego socjalizmu" jak nazywa się reformy Castro - pisze EFE. Skromne zmiany wprowadzone przez rząd przyczyniły się do rozwoju turystyki, hotelarstwa i prywatnych restauracji na Kubie.

zew, PAP