Słowenia i Chorwacja kłócą się o kiełbasę

Słowenia i Chorwacja kłócą się o kiełbasę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kiełbasa kranjska (fot. Kobako/Wikipedia)
Zabiegi Słowenii, by uzyskać unijny certyfikat dla jej lokalnego smakołyku - kiełbasy kranjskiej - napotkały sprzeciw Chorwacji, który musi być teraz rozstrzygnięty przez Komisję Europejską. Chodzi o przysmak, o który wcześniej upomniała się także Austria.

Słowenia chce uzyskać certyfikat Chronionej Nazwy Pochodzenia dla kiełbasy kranjskiej, twierdząc, że została ona wynaleziona na północy kraju w XIX wieku. W tym czasie zarówno Słowenia jak i Chorwacja należały do Austro-Węgier. Komisja Europejska opisuje kiełbasę kranjską jako pasteryzowaną kiełbasę z grubo zmielonej wieprzowiny i tłuszczu z dodatkiem soli, pieprzu i czosnku. Kiełbasa jest wędzona, a je się ją na ciepło po krótkim gotowaniu. Ma delikatny wędzony smak.

W lutym Słowenia złożyła wniosek o objęcie kiełbasy kranjskiej certyfikatem Chronionej Nazwy Pochodzenia. Od tamtej pory obowiązywał sześciomiesięczny termin na złożenie sprzeciwu i Chorwacja, która jak się oczekuje, w 2013 roku wejdzie do UE, wykorzystała tę szansę - relacjonuje BBC. Wcześniej podobną skargę do KE w reakcji na wniosek Słowenii złożyła Austria. Tamtejsza wersja "kiełbasy niezgody" ma w środku również ser, a nazywa się Kaesekrainer. Jednak potem, jak podała słoweńska agencja STA, Austria i Słowenia uzgodniły wstępnie warunki, na jakich Kaesekrainer może być nadal produkowana w Austrii.

W Unii Europejskiej funkcjonuje system służący ochronie i promocji tradycyjnych produktów regionalnych. Są one rejestrowane w trzech kategoriach: Chroniona Nazwa Pochodzenia, Chronione Oznaczenie Geograficzne i Gwarantowana Tradycyjna Specjalność. Chroniona Nazwa Pochodzenia gwarantuje, że jedynie produkty rzeczywiście pochodzące z danego regionu mogą nosić nazwę miejsca pochodzenia. Ten system prawny chroni wiele narodowych przysmaków, takich jak francuski szampan czy polski oscypek.

PAP, arb