Rosjanie liczą, że uda im się przyciągnąć do projektu zagospodarowania szelfu inwestorów zagranicznych. Aleksander Nowak zaznaczył, że rosyjskie władze pracują nad stworzeniem przyjaznych warunków działania zarówno dla inwestorów zagranicznych, jak i spółek krajowych.
Szef resortu energetyki przypomniał też, że Moskwa już przyjęła szereg środków w celu ułatwienia zagospodarowania nowych pól naftowych na Syberii Wschodniej - te działania zostały skierowane również na podniesienie efektywności prac wydobywczych już eksploatowanych złóż. Jednym z nich jest obniżenie o 5 proc. stawki cła na eksport paliwa. Rosyjski rząd pracuje też nad zmianami regulacji prawnych, które obecnie nie pozwalają spółkom zagranicznym na posiadanie licencji na zagospodarowanie szelfu arktycznego. Obecnie dostęp do tych złóż mają koncerny, w których państwo ma ponad 50 proc. udziałów. Ponadto te spółki muszą mieć co najmniej pięcioletnie doświadczenie pracy na szelfie. Na razie wymagania te spełnia jedynie Gazprom i Rosnieft. Zagraniczne spółki mogą wydobywać gaz i ropę w Arktyce tylko jako partnerzy rosyjskich koncernów.
Rosyjski szelf arktyczny jest atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych ze względu na olbrzymie zapasy surowców. Szacuje się, że znajduje się tam około 30 proc. globalnych złóż gazu oraz około 13 proc. – ropy naftowej. Jednym z partnerów Rosjan w Arktyce jest ExxonMobil. 16 sierpnia rosyjsko-amerykańska spółka rozpoczęła prace poszukiwawcze na Morzu Karskim, gdzie partnerzy pracują w obrębie trzech stref wydobywczych. Szacowane zapasy tych złóż wynoszą około 4,9 mld ton ropy i 8,3 bln metrów sześc. gazu. Działa tam również włoski Eni, który uzyskał koncesję na działalność wydobywczą na Morzu Barentsa. Szacuje się, że złoża, do których mają dostęp Włosi wynoszą około 2 mld ton ropy i 1,9 bln metrów sześc. gazu. Kolejnym partnerem Rosjan jest Statoil, który rozpocznie współpracę z Rosnieftem również na Barentsa oraz na Morzu Ochockim.
PAP, arb