ING prosił klientów o zwrot 600 złotych, których... nigdy nie dostali

ING prosił klientów o zwrot 600 złotych, których... nigdy nie dostali

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot.sxc.hu)
Klienci ING Banku Śląskiego po zalogowaniu się na swoje konto w internecie mogli przeczytać informację prosząca ich o zwrot 600 złotych, które rzekomo mieli otrzymać przez pomyłkę. Poniżej znajdował się numer konta, na które należało dokonać przelewu.
Komunikat wywołał poruszenie wśród klientów, ponieważ w taki sposób działa wyłudzający pieniądze trojan o nazwie Citadel. Wirus tworzy jednak dodatkowo fałszywą historię operacji na koncie, w której wyszczególnia fałszywy, błędny przelew. Tym razem nie był to jednak trojan, a zwykła pomyłka.

- Niestety, to był błąd ludzki po naszej stronie. Ktoś wysłał komunikat nie tam, gdzie powinien. Bardzo za to przepraszamy, ponieważ zupełnie niepotrzebnie spowodowaliśmy zamieszkanie . Wiadomość miała trafić do konkretnego klienta, a przez pomyłkę została wysłana do wielu osób - wyjaśnił rzecznik banku Piotr Utrata. Według informacji podanych przez ING nikt pieniędzy nie przelał. Cześć właścicieli rachunków, widząc taką wiadomość, zaczęła natomiast dzwonić i kontaktować się z bankiem przez internet. Sugerowali, że może to być właśnie próba wyłudzenia.

gazeta.pl, ml