Na lotnisku w Modlinie rozpoczęła się naprawa pasa startowego. Problem jednak w tym, że władze lotniska nie otrzymały wytycznych od inspektora nadzoru budowlanego. Remont pójdzie na marne?
-Istnieje możliwość, że przeprowadzone prace będą niezgodne z naszymi zaleceniami. Wtedy trzeba będzie robić wszystko od początku - przyznaje inspektor.
Na razie pracownicy firmy Erbud chodzą po betonowej części pasa startowego i obstukują ją młotkami. W przypadku zauważenia ubytków, oczyszczają i osuszają takie miejsca. Później będą one wypełniane specjalną żywicą.
Zarówna zarząd lotniska jak i wykonawca Wciąż jednak nie mają dokumentów, w których zawarte byłyby wytyczne Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. - Dokument ma być wydany w ciągu kilku dni. Czekamy na ekspertyzy – mówi inspektor wojewódzki Jaromir Grabowski.
Władze lotniska mają jednak nadzieję, że ich działania nie pójdą na marne. – Przecież nie będziemy czekać z założonymi rękoma. Nie możemy tracić czasu, bo wszystkim zależy na tym, aby jak najszybciej zakończyć naprawę – mówi Edyta Mikołajczyk z Mazowieckiego Portu Lotniczego w Modlinie.
mp, tvnwarszawa.tvn24.pl
Na razie pracownicy firmy Erbud chodzą po betonowej części pasa startowego i obstukują ją młotkami. W przypadku zauważenia ubytków, oczyszczają i osuszają takie miejsca. Później będą one wypełniane specjalną żywicą.
Zarówna zarząd lotniska jak i wykonawca Wciąż jednak nie mają dokumentów, w których zawarte byłyby wytyczne Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. - Dokument ma być wydany w ciągu kilku dni. Czekamy na ekspertyzy – mówi inspektor wojewódzki Jaromir Grabowski.
Władze lotniska mają jednak nadzieję, że ich działania nie pójdą na marne. – Przecież nie będziemy czekać z założonymi rękoma. Nie możemy tracić czasu, bo wszystkim zależy na tym, aby jak najszybciej zakończyć naprawę – mówi Edyta Mikołajczyk z Mazowieckiego Portu Lotniczego w Modlinie.
mp, tvnwarszawa.tvn24.pl