Rzadko się myjesz, zapłacisz mniej za śmieci? Częstochowa debatuje

Rzadko się myjesz, zapłacisz mniej za śmieci? Częstochowa debatuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ustawa śmieciowa spędza sen z oczu częstochowskim radnym (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Władze Częstochowy rozważają w jaki sposób - po zmianach w prawie - naliczać opłaty za wywóz śmieci. Radni zastanawiają się nad dwoma wariantami: nałożenie na wszystkich mieszkańców podatku śmieciowego w jednakowej dla wszystkich wysokości, albo uzależniać wysokość opłat od ilości zużytej wody. Radny PiS, protestując przeciwko temu drugiemu rozwiązaniu stwierdził, że miasto stosując je będzie "promowało brudasów".
Do końca grudnia powinniśmy poznać stawki podatku śmieciowego, który mamy płacić od 1 lipca przyszłego roku. W Częstochowie ich jednak nie poznamy. W piątek na sesji okazało się, że radni jeszcze nie są gotowi do podjęcia tej ważnej decyzji. Propozycję, by wysokość podatku uzależnić od ilości zużytej wody, radny PiS uznał "za promocję brudasów".

1 lipca 2013 roku, na mocy znowelizowanego prawa, gminy staną się właścicielami produkowanych na swoim terenie odpadów. Oznacza to, że gminy muszą uregulować kwestię płatności za wywóz śmieci. W Częstochowie radni mają do wyboru jeden z dwóch wariantów: nałożenie na każdego mieszkańca opłaty w wysokości 18 złotych miesięcznie za śmieci niesegregowane i 14,45 złotych za śmieci segregowane, lub wyliczanie opłaty na podstawie ilości zużytej wody - 6,11 złotych od metra sześciennego za odpady niesegregowane i 4,93 zł za odpady segregowane. Artur Gawroński z PiS uważa tę drugą propozycję za "promocję brudasów". - Jak się ktoś mało myje i nie pierze, będzie mało płacił za śmieci - oburza się.

arb, Gazeta.pl