Centralne Biuro Antykorupcyjne prawdopodobnie nie zajmie się sprawą szefa Giełdy Papierów Wartościowych - wynika z nieoficjalnych informacji RMF FM. Kontroli CBA chciał minister skarbu, w związku z aferą wokół finansowania filmu "Klątwa Faraona". Chodzi o finansowanie filmu, w którym jedną z ról miała zagrać życiowa partnerka prezesa Ludwika Sobolewskiego.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy Giełdy Papierów Wartościowych uznało, że prezes Ludwik Sobolewski naruszył zasady etyki w biznesie. Prezes razem z podwładnymi miał szukać pieniędzy na realizację filmu "Klątwa faraona" Patryka Vegi. 17 stycznia Sobolewski ma zostać formalnie odwołany.
- Jedyne co można zarzucić samemu prezesowi to wykorzystywanie stanowiska do prywatnych celów. Nie ma tu mowy o przekroczeniu uprawnień - poinformował przedstawiciel CBA. - Ludwik Sobolewski miał prosić spółki notowane na giełdzie o wsparcie finansowe filmu swojej partnerki, a to nie są publiczne pieniądze, więc nasze kompetencje tego nie obejmują - powiedział jeden z funkcjonariuszy Biura.
ja, RMF FM
- Jedyne co można zarzucić samemu prezesowi to wykorzystywanie stanowiska do prywatnych celów. Nie ma tu mowy o przekroczeniu uprawnień - poinformował przedstawiciel CBA. - Ludwik Sobolewski miał prosić spółki notowane na giełdzie o wsparcie finansowe filmu swojej partnerki, a to nie są publiczne pieniądze, więc nasze kompetencje tego nie obejmują - powiedział jeden z funkcjonariuszy Biura.
ja, RMF FM