Afera drogowa. KE może "rozłożyć polską gospodarkę" w rok

Afera drogowa. KE może "rozłożyć polską gospodarkę" w rok

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przemysław Wipler (fot.Wprost/Adam Jagielak)
- Siedzimy na wielkiej bombie. Polskie władze popełniają tyle błędów w czasie prowadzenia inwestycji, w których wykorzystywane były środki unijne, jest tyle pól do kwestionowania, że gdyby Komisja Europejska zaczęła wciskać czerwony guzik we wszystkich obszarach na raz polska gospodarka by padła. Komisja mogłaby rozłożyć w ten sposób polską gospodarkę w ciągu roku. Padną wtedy finanse publiczne - powiedział w rozmowie z portalem Stefczyk.info poseł PiS Przemysław Wipler. Skomentował w ten sposób decyzję KE o zamrożeniu 3,5 miliarda złotych dla Polski za nieprawidłowości w procesie inwestycji drogowych.
- Myśmy podnosili od dawna i wielokrotnie, że w sprawie inwestycji drogowych są nieprawidłowości. W ostatnich latach PiS mówił o tym często. Tryb wyboru wykonawców często budził nasze wątpliwości związane ze zgodnością tych decyzji z prawem unijnym - zaznaczył poseł PiS.

- Fundusz Drogowy w obecnym kształcie to jedna wielka patologia. To było nie narzędzie do budowy dróg, ale sposób ratowania wyników budżetowych. Środki z tego celu minister Rostowski przeznaczał na łatanie dziury budżetowej. Obecnie okazuje się, że przesadzono. I mamy tego konsekwencje. Rząd wydrenował ogromne pieniądze z instytucji, która posłużyła do ukrywania długu, a nie działała zgodnie ze swoimi celami, nie gromadziła środków z opłaty paliwowej na budowę dróg i autostrad - dodał Wipler.

Stefczyk.info, ml