Testy DNA wykazały, że wołowina z Polski sprowadzona przez producenta hamburgerów Rangeland Foods zawiera 75 proc. koniny - czytamy w Huffington Post. Minister rolnictwa Irlandii Simon Coveney poinformował, że w wyjaśnianie sprawy zaangażowała się policja, a Polska ma wyjaśnić w jaki sposób doszło do wyeksportowania przez nią felernego mięsa.
Irlandzki odpowiednik sanepidu zamówił testy DNA, by ustalić czy w burgerach produkowanych przez Rangeland Foods znajduje się mięso inne niż wołowe. Badania wykazały, że spożycie koniny, która została sprzedana jako wołowina nie zagraża zdrowiu konsumentów, ale Irlandia zwraca uwagę, że kupujący mają prawo do informacji na temat tego, jakie mięso spożywają. Cała sprawa ma również podtekst ekonomiczny - konina kosztuje bowiem mniej niż mięso wołowe.
arb, "Huffington Post"
arb, "Huffington Post"