Senyszyn: to my dbamy, aby obywatelom nie stała się krzywda

Senyszyn: to my dbamy, aby obywatelom nie stała się krzywda

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Joanna Senyszyn (fot.Wprost)
Eurodeputowana SLD prof. Joanna Senyszyn powiedziała na antenie radiowej Trójki, że w wypadku zdecydowania niezrównoważenia budżetu UE przez radę Europejską Parlament może go zawetować. O takiej możliwości poinformował członków Rady szef PE, Martin Schulz.
- Reprezentujemy 500 mln obywateli UE. To Parlament Europejski jest jedynym demokratycznie wybranym wybranym organem, który będzie dbał o to żeby tym obywatelom nie stała się krzywda - wyjaśniła Senyszyn.

Najnowsze propozycje szczytu w Brukseli zakładają, że wydatki w latach 2014-2020 będą większe niż wpływy. Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz zaprotestował przeciwko takiemu rozwiązaniu i zapowiedział, że europarlament go nie poprze.

Zdaniem polskiej europarlamentarzystki taka konstrukcja budżetu jest "sprzeczna z ideą wyrównywania poziomu gospodarczego między krajami lepiej i gorzej się rozwijającymi".  

Prof. Senyszyn wyjaśniła, że Schulz ostrzeżeniem pod adresem Rady pokazał, że znaczenie Parlamentu Europejskiego jest duże.

Agencja Reutersa poinformowała, że wypracowano wstępne porozumienie ws. unijnego budżetu na lata 2014-2020. Zdaniem wysokiego urzędnika unijnego, do którego dotarła agencja, rozmowy potrwają jeszcze kilka godzin, a ostateczne porozumienie zostanie wypracowane najprawdopodobniej w piątek.

O godzinie 7 wznowiono rozmowy na temat unijnego budżetu. Wcześniej szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zapowiadała, że rozmowy zostaną wznowione o 6.30. Złożono za to nowa propozycje budżetu, która zakłada dalsze cięcia o ok. 12 mld euro w stosunku do budżetu zaproponowanego w listopadzie.  To efekt całonocnych prób osiągnięcia wstępnego porozumienia. Prawdopodobnie Polska nie straci ok. 300 mld zł, bo większe cięcia nie dotyczą polityki spójności.

Polskie źródła dyplomatyczne informowały, że Van Rompuy proponuje w tzw. zobowiązaniach 960 mld euro, a w płatnościach ok. 908 mld euro. Z nieoficjalnych informacji wynikało też, że podczas czwartkowych popołudniowych rozmów z szeregiem przywódców Van Rompuy zaproponował nowe cięcia na kwotę ok. 15 mld euro w zobowiązaniach i 30 mld w płatnościach względem swojej listopadowej propozycji. Londyn miał domagać się bardziej drastycznych oszczędności.